Władze państw zainteresowanych budową szerokiego toru ze Słowacji do Austrii pracują nad przetargiem na projekt nowej linii - informuje International Rail Journal. Tory miałyby prowadzić z Koszyc do Wiednia. Do tej pory udało się m. in. przeprowadzić wstępne studium wykonalności. Problemem pozostaje jednak finansowanie wartej miliardy euro inwestycji.
Szef Kolei Rosyjskich RŻD Władymir Jakunin powiedział w czasie zeszłotygodniowego Europejskiego Kongresu Kolejowego, że joint venture utworzona przez Rosję, Słowację, Ukrainę i Austrię, zainwestowała dotychczas 2,5 mln euro na opracowanie wstępnego studium wykonalności linii szerokotorowej do Wiednia. W najbliższym czasie podobna kwota ma być przeznaczona na kolejny etap realizacji projektu. Szef RŻD podkreśla jednak, że wciąż problemem przy realizacji inwestycji pozostałby jej budżet, ponieważ na razie nie ma pieniędzy na budowę. Jakunin sprawę pieniędzy na budowę szerokiego toru nazywa "bardzo trudnym zagadnieniem".
W opinii szefa Kolei Rosyjskich pieniądze na projekt powinny pochodzić m. in. z obligacji emitowanych przez państwa zaangażowane w projekt. Jakunin liczy też na wsparcie banków, które zechcą zainwestować w budowę linii. - Jestem pewien, że znajdziemy model finansowy uwzględniający łączone rodzaje finansowania inwestycji - dodaje
Połączenie sieci kolejowych Rosji i Ukrainy szerokim torem z sercem Europy ma według Kolei Rosyjskich przede wszystkim ułatwić transport ładunków. Jeśli znajdą się pieniądze na realizację inwestycji, to pierwsze pociągi pojadą do Wiednia w 2025 roku. Unia Europejska jednak już deklaruje, że nie dofinansuje projektu. Inne formy wsparcia inwestycji (w tym także partnerstwo publiczno-prywatne) wydają się mało prawdopodobne, ponieważ nie byłyby szczególnie opłacalne.
Inwestycja ma kosztować ponad 6,3 mld euro.