Wasiak: IR Matejko był bardzo deficytowy, cięcia TLK to mit (aktualizacja)

Minister infrastruktury i Rozwoju udzieliła wywiadu „Gazecie Wyborczej. Na początek mówi, że uruchomienie Pendolino to obraz postępu, który dokonał się na polskiej kolei. – Wiele elementów układanki trzeba dopasować, żeby pociągi jeździły sprawnie i szybko, żeby przekroczyły 160 km/godz. Chodzi o wprowadzenie nowych przepisów, systemów bezpieczeństwa, sposobów dostarczania energii elektrycznej czy prowadzenia ruchu kolejowego. Na razie polska kolej zdała egzamin. Przed nami zima i kolejny sprawdzian – czytamy.

Dziennikarze spytali następnie o likwidowane połączenia TLK i InterRegio, konkurujące z Pendolino. W temacie InterRegio Matejko Warszawa - Kraków, którego likwidacja przez Przewozy Regionalne budzi ogromne protesty, stwierdziła, że połączenie jest „bardzo deficytowe”. – "Matejko" jest czubkiem góry lodowej. Nie jest to bowiem jedyne połączenie tego przewoźnika, które jest deficytowe. Problemem jest sama firma, która przynosi straty, jest zadłużona i ma przestarzały tabor – powiedziała stwierdzając, że jej resort w rezerwie budżetowej 750 mln zł na restrukturyzację PR (zatwierdził ją rząd - przyp. RK.).

Kolejna wypowiedź minister może sugerować, że likwidacja połączenia nie jest jednak decyzją stricte biznesową. - Poprosiłam o sprawdzenie sytuacji tego połączenia. Wiem, że wciąż w rozkładzie jest miejsce zaproponowane Przewozom na "Matejkę". Natomiast proszę zwrócić uwagę, że Małopolska jest jednym z województw, które jeszcze nie podpisały porozumienia w sprawie restrukturyzacji Przewozów Regionalnych. Marszałek zaś uruchomił własną spółkę - Koleje Małopolskie - konkurencyjną do działalności Przewozów Regionalnych. Taki kierunek na pewno nie będzie wpływać na zainteresowanie wykonywaniem przewozów na terenie województwa przez Przewozy Regionalne – powiedziała „Gazecie Wyborczej” Maria Wasiak. Zapytana o cięcia połączeń TLK PKP Intercity minister stwierdza, że ich likwidacja to mit.

Jak pisaliśmy, według wyliczeń z połączenia IR Matejko w kierunku Warszawy w październiku br. korzystało średnio 167 paseżerów na dobę, a w drugą stronę – blisko 300.

Liczba pociągów w taryfie TLK na poziomie zbliżonym do obecnego

Istotnie, minister Maria Wasiak ma rację, że likwidacja połączeń TLK to mit. W nowym rozkładzie jazdy łączna liczba pociągów TLK to 266, czyli minimalnie więcej niż w poprzednim rozkładzie (263). Jest to łączna liczba wszystkich pociągów kategorii TLK oraz nowej-starej kategorii InterCity. Różnica pomiędzy TLK i IC polega na tym, że pociągi IC są zestawione wyłącznie z wagonów nowych bądź zmodernizowanych, w przeciwieństwie do TLK posiadają również wagony barowe.

Pociągi IC kursują na trasach Przemyśl – Kraków – Wrocław – Poznań – Szczecin oraz Gdynia – Poznań – Wrocław. Wszystkie kursują z prędkością 160 km/godz., choć tę prędkość uzyskują od nowego rozkładu także niektóre TLK, np. na wspomnianej już trasie Poznań – Wrocław, jak również pomiędzy Krakowem i Olsztynem. Przyspieszenie było możliwe dzięki zwolnieniu części lokomotyw i wagonów z pociągów EIC, zlikwidowanych w wyniku uruchomienia Pendolino. W pociągach IC obowiązuje taryfa TLK, są one również, podobnie jak TLK, objęte dofinansowaniem MIR dla pociągów międzywojewódzkich. Wprowadzenie nowej kategorii IC, miało zatem de facto jedynie zabieg formalno-promocyjny: władzom PKP IC zależało na wyraźnym wskazaniu podróżnemu, które pociągi są „lepszymi” TLK.

Wspomniana łączna liczba 266 pociągów TLK/IC zawiera pojedyncze kursy (a nie pary pociągów), a w jej ramach zawierają się również połączenia sezonowe. Pociągów kategorii IC jest w sumie 30 (15 par), z czego 2 kursujące w okresie poza sezonem (Wrocław – Szczecin – Wrocław) i 2 w sezonie (Wrocław – Świnoujście – Wrocław, w tych samych godzinach).

Szczegółową analizę nowego rozkładu jazdy PKP Intercity w segmencie pociągów TLK i IC, jakiej przed wejściem w życie rozkładu dokonał „Rynek Kolejowy”, można znaleźć tutaj i tutaj.