Niestety nie zanosi się na to, żeby wiadukt przy Mehoffera został oddany w terminie. Nikt nie chce tego oficjalnie potwierdzić - wiemy jednak, że pozwolenie na budowę jest sprzeczne z dokumentacją techniczną i choć wiadomo to od samego początku budowy, inwestor nic nie zrobił w tej sprawie - pisze gazeta "Echo".
Spośród wiaduktów nad linią E65 na warszawskiej Białołęce, wiadukt przy Klasyków jest prawie skończony i odbiory techniczne powinny rozpocząć się już w maju. Znacznie gorzej jednak z drugą inwestycją - przy Mehoffera. Jak nieoficjalnie udało się ustalić gazecie "Echo", są problemy projektowe, które ciągną się od początku prac. Pozwolenie na budowę jest sprzeczne z resztą dokumentacji technicznej. Inwestor do tej pory nie zrobił nic, by to "wyprostować". Poza tym wciąż nie ma umowy pomiędzy PKP PLK a RWE na usunięcie kolizji energetycznej.
Pracownicy narzekają na bałagan w dokumentacji. - Na tej budowie co chwilę coś robimy na własną odpowiedzialność, ciągle czekamy na jakieś dokumenty, których brakuje - mówi jeden ze spotkanych robotników. - Nic więcej nie powiem. I tak za dużo powiedziałem i mnie stąd zaraz wyleją - dodaje.
Więcej