Jak informuje "Gazeta Wyborcza", pasażerowie skarżą się, że co drugi tramwaj linii nr 17 w kierunku Młocin zawraca obecnie w połowie trasy na pętli Metro Marymont.
Tramwaj nr od 1954 roku woził pasażerów na Młociny. Teraz co drugi zawraca w połowie trasy. Motorniczowie skręcają na pętlę Metro Marymont, zamiast jechać dalej do Metra Młociny. Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, pasażerowie słyszą, że mają wysiąść i czekać na następny tramwaj, który powiezie ich dalej.
W styczniu 2012 roku uruchomiono została trasę tramwajową z Metra Młociny na Tarchomin, po której kursuje tramwaj nr 2. Ze wspólnej pętli linii nr 2 i 17 Zarząd Transportu Miejskiego wycofał połowę kursów tej ostatniej. Według ZTM skrócenie trasy tramwaju nr 17 nie jest to związane z uruchomieniem linii 2 na Tarchomin.
- Cel był taki, żeby zagęścić kursy "siedemnastki" w drugim kierunku, czyli na Służewiec. Tam jest duży tłok. Pasażerów mogę przeprosić za niewygodę, ale przecież na wyświetlaczach widać, który kurs jest skrócony – informuje „Gazetę Wyborczą” wicedyrektor ZTM Andrzej Franków.
Pasażerowie skarżą się jednak, że nie wszystkie tramwaje linii nr 17 mają wyświetlacze na przedniej szybie. Na przykład dwuwagonowe składy starszego typu, wyposażone są w tradycyjne tablice tylko między drzwiami.
Więcej