Jak podają „Wiadomości Zagłębia”, sytuacja pracowników PR Katowice nie jest najlepsza. 60 z nich od wielu tygodni przebywa na tzw. „postojowym”. Związkowcy z Solidarności alarmują, że w styczniu te osoby mogą otrzymać wypowiedzenia z pracy.
Jak dodaje Mariusz Samek, szef Solidarności w PR Katowice, zwolnienia grożą też kolejnym osobom. Zdaniem związkowców przyczyny kłopotów kolejarzy z PR Katowice wynikają z powstania spółki Koleje Śląskie.
- I Przewozy Regionalne i Koleje Śląskie są spółkami marszałkowskimi. Nie podoba nam się, że o jedną spółkę się dba, a o drugą nie – przekonują na łamach „Wiadomości Zagłębia” związkowcy. Dodają, że plany przejęcie przez Koleje Śląskie od czerwca 2012 roku obsługi linii Katowice – Wisła Głębce jeszcze bardziej pogorszą i tak trudną sytuację pracowników Przewozów Regionalnych.
- Chcemy, aby powołana przez marszałka województwa spółka Koleje Śląskie przyjęła pracowników do Śląskiego Zakładu PR. Przecież gdyby nie tak spółka, ci ludzie mieliby pracę. Tymczasem z nieznanych nam przyczyn Koleje Śląskie, choć przejęły linię Gliwice – Częstochowa, to pracowników obsługi rekrutują z zewnątrz. A co z tymi ludźmi, którzy wcześniej tę linię obsługiwali w ŚZPR, mają po prostu zostać bez pracy? – pyta Teresa Błazucka, wiceprzewodnicząca Solidarności w PR Katowice.
- Nie czujemy się winni zapowiadanych zwolnień w Przewozach Regionalnych – mówi na łamach regionalnego tygodnika Adam Warzecha, rzecznik prasowy Kolei Śląskich. – Gotowi byliśmy przyjąć ich kasjerki, kiedy kompletowaliśmy obsługę kasową, a PR część swoich kas wówczas likwidowały. Wtedy z podaniami o przyjęcie do pracy zwróciło się do nas wiele osób. Kiedy w wyniku porozumienia z 24 sierpnia br. PR wstrzymały zwolnienia do końca grudnia, wiele osób wycofało swoje podania od nas. Kilka tygodni później te osoby znalazły się na postojowym. Wobec tego co się stało, zmuszeni byliśmy rekrutować załogę z zewnątrz – przekonuje Warzecha.
A co z przejęciem przez Koleje Śląskie obsługi linii Katowice – Wisła? – Likwidację tej linii obsługiwanej przez Przewozy Regionalne zapowiadała już wiosną tego roku prezes Kuczewska-Łaska. Niedawno Urząd Marszałkowski zwrócił się do PR z pytaniem, czy połączenia będą utrzymane. Jednoznacznej odpowiedzi nie uzyskano – mówi „Wiadomościom Zagłębia” Adam Warzecha. Zaznacza, że jeśli w przyszłości Koleje Śląskie przejmą obsługę kolejnej linii w regionie, spółka będzie chciała zatrudnić osoby doświadczone.
- Jeśli pracownicy PR zechcą u nas pracować i złożą podania o przyjęcie do pracy, zostaną one rozpatrzone. Żadnej fuzji jednak nie planujemy. Nasze doświadczenie w kwestii współpracy z Przewozami Regionalnymi nie jest najlepsze. Zarząd spółki i związki zawodowe zablokowały nam możliwość przejęcia maszynistów. Tak samo działo się w przypadku kasjerek i drużyn konduktorskich. Próba zrzucenia na nas odpowiedzialności za obecny stan rzeczy w PR zakrawa na ponury żart – podsumowuje rzecznik Kolei Śląskich.