Przedstawiciele TK Telekom odpierają większość zarzutów, jakie jeden z operatorów nowego systemu na dworcach Warszawa Wschodnia i Zachodnia zgłosił w naszym weekendowym wywiadzie. – Osoba ta w wielu kwestiach wprowadziła czytelników w błąd – przekonuje Ewa Poślednik ze strony wykonawcy.
Pierwszy zarzut, jaki odpiera firma, dotyczy niewłaściwego przeszkolenia przyszłych operatorów systemu. – Szkolenia prowadzono na stanowisku testowym, zlokalizowanym w siedzibie PKP PLK, przez okres przeszło 3 tygodni. W tym czasie przeszkolono 30 pracowników nastawni – wszystkich, którzy zostali zgłoszeni przez przewoźników – zapewnia Ewa Poślednik, kierownik Wydziału Komunikacji Korporacyjnej TK Telekom. Pracownicy obsługujący system w okresie wdrażania nowego SDIP-u przez cały czas mieli wsparcie przedstawicieli wykonawcy. – Na nastawniach od momentu produkcyjnego uruchomienia systemu, operatorom towarzyszą pracownicy TK Telekom – pełniący asystę. Ich zadaniem jest nie tylko szkolenie operatorów i udzielanie im wsparcia w bieżącej pracy, ale również spisywanie wszelkich uwag i przekazywanie ich do zespołu informatycznego – mówi Poślednik. Jak zapewnia, przytoczone błędy w wyświetlaniu nazw miejscowości zagranicznych zostały już wyeliminowane w pierwszej fazie uruchomienia systemu.
Również pracownicy firmy Solari di Udine, drugiego członka konsorcjum, na bieżąco nadzorują wdrażanie SDIP-u. – Nieprawdą jest również, że ekipa Solari opuściła Polskę. Przedstawiciele producenta przez cały czas nadzorują działanie systemu, można ich spotkać na terenie dworców i na nastawniach – mówi Poślednik.
TK Telekom nie ma też niczego do zarzucenia współpracy z zarządcą infrastruktury, który zlecił zbudowanie nowego systemu informacji na dwóch warszawskich dworcach. – Nie możemy również potwierdzić jakichkolwiek problemów w komunikacji z PKP PLK, wręcz przeciwnie, współpraca przebiega bez najmniejszych zastrzeżeń – informuje Ewa Poślednik.