Szeligi: Zwinęli interes, podwykonawcy mieli problem

W połowie czerwca PKP PLK rozwiązała z winy wykonawcy umowę z 10 października 2012 na modernizację stacji Szeligi. Kontrakt obejmował też modernizację czterech obiektów inżynieryjnych, oraz kolejnych czterech obiektów na szlaku Korytów-Szeligi. - Tempo prac prowadzonych przez dotychczasowego wykonawcę było niewystarczające - uzasadniał Maciej Dutkiewicz, rzecznik PKP PLK.

Wykonawcą było polsko-hiszpańskie konsorcjum Eneo–Nord i Ortiz Construciones y Proyectos. Zastąpiła je firma PNUIK Kraków. Ma przeprowadzić prace na stacji zgodnie z harmonogramem zapewniającym w grudniu ruchu pociągów z prędkością rozkładową 160 km/h. Celem inwestycji wciąż jest uzyskanie w grudniu 2015 roku prędkości 200 km/h na północnym odcinku Centralnej Magistrali Kolejowej.

Hiszpanie zwijają interes

Wybór firmy Eneo-Nord od początku budził kontrowersje: Została ona wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego ledwie w kwietniu 2012 roku, kilka miesięcy przed podpisaniem umowy. W związku z tym nie miała ona żadnych doświadczeń, czy mierzalnego potencjału wykonawczego.

Według informacji, do których dotarł „Rynek Kolejowy”, zerwanie umowy z konsorcjum Eneo–Nord i Ortiz Construciones y Proyectos nie rozwiązało wszystkich problemów. Nie został przekazany teren budowy i nie podpisano dokumentów dotyczących inwentaryzacji. PKP PLK nieoficjalnie potwierdza, że z liderem konsorcjum - polską spółką Eneo-Nord nie ma kontaktu.

W tej sytuacji nowy wykonawca po wejściu na budowę nie mógł początkowo wykonywać prac. Dużym problemem było też to, że na budowie znajdują się elementy – i to o dużej wartości, jak np. kompletny rozjazd – dostarczone przez podwykonawców konsorcjum, za które nie zapłacono. Wartość nieopłaconych prac i materiałów podwykonawców to kilka milionów złotych.

PKP PLK zapewniła „Rynek Kolejowy”, że inwentaryzacja została wykonana, jednak według naszych informacji – zarządca musiał to zrobić jednostronnie, bez udziału konsorcjum Eneo–Nord i Ortiz Construciones y Proyectos. – PLK wypowiedziała umowę, więc kontaktuje się z tymi firmami w niezbędnym w obecnej sytuacji zakresie – stwierdził rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec. Rzecznik zapewnia że prace na stacji Szeligi przebiegają zgodnie z planem, a PNIUiK pracuje już z pełnym zaangażowaniem. Aktualne postępy pracy można zresztą często śledzić na filmach, zamieszczanych przez miłośników kolei na Youtube:

Podwykonawcy nie zostaną „na lodzie”

Co z podwykonawcami? – PNUIK jako wykonawca, na bieżąco współpracuje z podwykonawcami, którzy pracowali na zlecenie konsorcjum. Do obowiązków nowego wykonawcy należy właściwe dbanie o wszystkie materiały na placu budowy. Zarówno wykonawca, jak i podwykonawcy, mogą liczyć na wsparcie PLK wynikające z zawartych umów, czy przepisów kodeksu cywilnego – zapewnia rzecznik.

Podwykonawcami są m. in. PKP Energetyka, KZN Rail, czy Bombardier. – Obecnie trwa proces rozwiązywania umowy z Eneo-Nord. PKP Energetyka współpracuje w sprawie dokończenia niezrealizowanych robót z nowym wykonawcą. Po negocjacjach z PNIUiK roboty z zakresu PKP Energetyka będą realizowane – powiedział nam Krzysztof Kiełmiński z PKP Energetyki. W tym samym tonie wypowiedział się Maciej Kaczanowski z Bombardiera.

Sama PKP PLK deklaruje pomoc podwykonawcom. – Solidarna odpowiedzialność, czy np. płatności częściowe, to wsparcie udzielane także w ramach wprowadzonych w PLK standardów inwestycyjnych – zapewnia Siemieniec. Według naszych informacji, PKP PLK jest blisko kompromisu z podwykonawcami, jeśli chodzi o zapłatę za materiały.

PKP Polskie Linie Kolejowe zapewniają, że do grudnia, kiedy na polskich torach mają się pojawić pociągi Pendolino, uda się zakończyć remonty tras, po których będą one kursować. Harmonogram zamknięciowy PLK wskazuje jednak, że na fragmencie „protezy koniecpolskiej” roboty mają trwać do lutego 2015 r. Więcej na ten temat piszemy tutaj.