Rada Krajowa ZZM wyraziła zgodę na podjęcie strajku w PKP Cargo. Możliwa jest eskalacja na pozostałe spółki PKP. Związkowcy nie chcą już rozmawiać z zarządem spółki.
Na dzisiejszym posiedzeniu Rada Krajowa Związku Zawodowego Maszynistów wyraziła zgodę na podjęcie strajku w PKP Cargo. Jednocześnie zobowiązała organizacje zakładowe ZZM działające w pozostałych spółkach do solidarnościowych akcji protestacyjnych w czasie strajku w PKP Cargo.
Związki zawodowe nie skorzystały z zaproszenia do rozmów wystosowanego przez zarząd PKP Cargo. Ich przedstawiciele nie pojawili się na spotkaniu w ramach dialogu społecznego. W spotkaniu miał uczestniczyć negocjator Longin Komołowski. Ponadzakładowe organizacje związkowe działające w PKP Cargo w większości nie ustosunkowały się do otrzymanego zaproszenia lub zadeklarowały gotowość do spotkania w terminie 14 dni od zawiadomienia.
Zarząd informuje teraz pracowników, że zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i wewnętrznymi regulacjami spółki, obowiązuje katalog stanowisk uniemożliwiający udział w akcji strajkowej określonej grupie pracowników. Katalog ten obejmuje 12 stanowisk pracowniczych, w tym takie stanowiska jak maszynista, ustawiacz, manewrowy czy rewident. Podstawą jego opracowania był obowiązek przeciwdziałania sytuacjom zagrażającym życiu lub zdrowiu ludzkiemu oraz konieczność zagwarantowania bezpieczeństwa ruchu kolejowego.
Strajk, który zapowiedziano w Tarnowskich Górach, wkrótce po rozpoczęciu ma objąć także inne zakłady w całej Polsce. – Strajk, który zapowiedzieli związkowcy będzie dotyczył 28 kilometrów, które dzielą Tarnowskie Góry od Katowic, gdzie nie chce się przenieść 200-osobowa administracja. Ma się odbyć w okresie szczytu przewozowego. Można się spodziewać znacznego spadku wartości akcji spółki, której właścicielem są przecież także pracownicy. To trudne do zrozumienia – powiedział Łukasz Hadyś, członek zarządu PKP Cargo ds. finansowych.