We wtorek, 4 lutego rozpoczął się strajk pracowników londyńskiego metra. Jak podaje „TVN24”, zakłócenia w ruchu pociągów mogą potrwać nawet do piątku.
Rozmowy pomiędzy związkiem kolejarzy a dyrekcją londyńskiego transportu i burmistrzem nie zakończyły się porozumieniem. Jak podaje IAR, burmistrz Londynu Boris Johnson poparł stronę firmy Transport for London. Firma szuka oszczędności, z tego powodu chce zamknąć wszystkie tradycyjne kasy biletowe. Pracę straci nawet 750 pracowników.
Pracownicy metra ogłosili -godzinny strajk. Protest może jednak potrwać aż do piątku. Metro nadal kursuje, ale nie zatrzymuje się na niektórych stacjach. Pociągi kursują rzadziej. Planowany jest już kolejny strajk, który ma odbyć się 11 lutego.