Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, na stacji kolejowej Wrocław Stadion doszło do starcia między kibicami Lecha i Śląska.
- Wyjazd poznaniaków początkowo przebiegał pomyślnie. Dla dwóch tysięcy przyjezdnych podstawiono pierwszy pociąg. Większość wsiadła i odjechała, na peronie wciąż pozostała jednak spora część agresywnych kiboli – informuje czytelnik „Gazety Wyborczej”. - W międzyczasie przyjechał regularny pociąg do Głogowa (planowy odjazd 21.06). Skład podstawiono na przeciwległy peron, na który przeszli kibice Śląska i inni pasażerowie. Kibole z obu klubów znaleźli się naprzeciwko siebie, po dwóch stronach torów – dodaje.
Kibice z Poznania próbowali przerzucić na drugą stronę stacji petardy i race. - Kibole Śląska odpowiedzieli wulgarnymi przyśpiewkami i wrzaskami, ale wsiadali do składu. Dla przyjezdnych z Lecha nadjechał drugi podstawiony pociąg. Ci także zaczęli wsiadać do środka. Wtedy kibole z obu stron znaleźli bezpośrednio obok siebie, w dwóch pociągach – mówi „Gazecie Wyborczej” czytelnik. - Kibole Lecha wyważyli drzwi wagonów i zaczęli przedzierać się do składu Przewozów Regionalnych. Wywiązała się szarpanina między nimi i kibolami Śląska. Do wagonów weszły oddziały szturmowe policji. Zaczęto siłą oddzielać bijących się i wywlekać ich na peron. Kilku postronnych pasażerów zostało lekko poturbowanych. Kiedy skład PR został opróżniony z napastników, natychmiast ruszył – wyjaśnia świadek zdarzenia.
Więcej