W tym roku Szybka Kolej Miejska „przekazała” na licytację WOŚP przejazd w kabinie maszynisty. „Bój” o ten niecodzienny kurs „stoczyło” sześć osób. Wygrał Marcin Mochocki, mieszkaniec stolicy. W minioną niedzielę jeździł w pociągu SKM obok maszynisty.
Zysk z internetowej aukcji został przekazany fundacji Jurka Owsiaka. - Obecnie zawodowo zajmuje się koleją – opowiada Marcin. – A interesowałem się nią od dziecka. Babcia często zabierała mnie na centralny lub inne dworce, gdzie po prostu obserwowałem pociągi i bardzo mi się to podobało. I chyba trochę ukształtowało przyszłe zainteresowania. Mogę powiedzieć , że jestem fanem infrastruktury transportowej i miałem szczęście, bo mogłem połączyć swoje zainteresowanie z życiem zawodowym - mówi.
Jak wrażenia z przejazdu? - Było znakomicie – opowiada. - Tabor spisywał się bardzo dobrze, a i warunki pracy maszynisty wydają się w miarę komfortowe. Warunki pasażera w kabinie maszynisty też były bardzo dobre. Co ciekawe, mimo niedzieli z połączeń korzystało dość dużo pasażerów, co tylko pokazuje jak SKM dobrze wpisuje się w system komunikacyjny aglomeracji warszawskiej. Ale rzucało się w oczy, że w wielu miejscach infrastruktura ogranicza istotnie prędkość. Obecnie parametry składów w zakresie prędkości maksymalnej nie są wykorzystywane. Na pewno infrastruktura będzie się w najbliższych latach poprawiać, więc pewnie możliwe będą wkrótce lepsze czasy. Mimo to, możliwości przyspieszania pojazdów są imponujące, nawet dla 50-60% mocy silników - mówi Pan Marcin.