W piątek (27 czerwca) doszło do śmiertelnego wypadku na budowie stacji C-13 Powiśle. To pierwsze tego typu zdarzenie na centralnym odcinku II linii metra. - Dla wszystkich osób biorących udział w procesie inwestycyjnym był to ogromny wstrząs - mówi Jerzy Lejk, prezes Metra Warszawskiego.
W piatek (27 czerwca) jeden z pracowników budowy spadł z wysokości 10 metrów do wykopu najniższej kondygnacji stacji Powiśle. Mimo reanimacji nie udało się go uratować. - Dla wszystkich osób biorących udział w procesie inwestycyjnym był to ogromny wstrząs. Zdarzenie badają policja i prokuratura. Zdarzenie generalnie nie było związane z awarią jakiegoś elementu konstrukcyjnego - mówi Jerzy Lejk, prezes Metra Warszawskiego. Jak poinformował przedstawiciel wykonawcy, firmy AGP Metro, pracownik był zatrudniony u podwykonawcy.
Miasto zapowiedziało pomoc rodzinie pracownika. - Kierujemy wyrazy współczucia. Osoba była zatrudniona normalnie, w stosunku pracy. Wszystkie ubezpieczenia przysługują, oprócz tego rada nadzorcza Metra przeznaczy dodatkową sumę - deklaruje Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent miasta.
- Składamy wyrazy kondolencji rodzinie i bliskim pracownika. Postaramy się ze swojej strony, jako Metro, wspomóc rodzinę kwotą, która pozwoli na rozwiązanie tych pierwszych problemów - mówi Lejk.
Stacja Powiśle to w tej chwili najmniej zaawansowane miejsce budowy. Choć wydrążono już wszystkie tunele pod Wisłostradą, wciąż trwają prace konstrukcyjne.