„Gazeta Wyborcza” donosi o absurdzie, z jakim muszą mierzyc się pasażerowie województwa śląskiego. Pociągi zamiast wozic pasażerów, stoją na bocznicy w Łazach. Do tej pory pociągi nie otrzymały numerów rejestracyjnych w Urzędzie Transportu Kolejowego.
Pierwsze elfy w województwie śląskim pojawiły się 13 kwietnia. Majowa dostawa zasiliła województwo śląskie o 3 jednostki. W Łazach jest przygotowywana baza Kolei Śląskich i właśnie tam elfy stacjonują.
Pociągi mogłyby jeździć m. in. na trasie z Gliwic do Warszawy, która jest najbardziej oblegana w regionie. Tymczasem jednostki stoją na bocznicy i tylko od czasu do czasu można je obejrzec, np. w ramach Dni Techniki Kolejowej. Cały problem bierze się z tego, że pociągi nie otrzymały jeszcze numerów rejestracyjnych nadawanych przez Urząd Transportu Kolejowego. Jak ustaliła „Gazeta Wyborcza”, wnioski o rejestrację złożyły Koleje Śląskie oraz Przewozy Regionalne, które będą na razie dzierżawić pojazdy.
Problem polega na tym, że województwo kupowało pociągi w momencie, gdy Koleje Śląskie jeszcze nie istniały. W związku z tym w specyfikacji przetargowej wpisano Przewozy Regionalne i to one miały prawo wystąpic rejestrację pojazdów. Wniosek Przewozów Regionalnych został już jednak wycofany.
Jest jeszcze jeden problem: do tej pory nie została podpisana umowa w sprawie dzierżawy pociągów pomiędzy województwem a Przewozami Regionalnymi.
Więcej