„Kurier Stryszawski” relacjonuje działania samorządowców z powiatów suskiego i żywieckiego, którzy walczą o ocalenie linii Żywiec – Sucha Beskidzka i przywrócenie na tej trasie kursowania pociągów. Obecnie Przewozy Regionalne uruchamiają bowiem zastępczą komunikację autobusową.
Gazeta stwierdza, iż to tak, jakby linie lotnicze w ramach cięć kosztów zafundowały swoim klientom zamiast przelotu samolotem… przejazd koleją. Ponadto lokalni samorządowcy obawiają się, że taka sytuacja doprowadzi w końcu do kradzieży i dewastacji infrastruktury linii.
Jak pisze „Kurier”, walka samorządowców o linię z Żywca do Suchej Beskidzkiej rozpoczęła się w 2003 r. Niestety, mimo zaangażowania m.in. małopolskich posłów, kolejowi decydenci byli głusi na wszelkie argumenty. Szynobusy, które miały być ratunkiem dla linii, ostatecznie obsługują teraz inne małopolskie trasy. Liczne spotkania, listy i dziesiątki pism wysłanych do UMWŚ, UMWM, Przewozów Regionalnych i PKP PLK także nie przyniosły rezultatu.
W ostatnim czasie radni z okolic Huciska zebrali podpisy pod pismem do marszałka województwa małopolskiego, w którym to sprzeciwiają się likwidacji tej ważnej linii kolejowej. Sprawy w swoje ręce postanowili też wziąć mieszkańcy Żywca, którzy już złożyli ponad 700 podpisów pod elektronicznym protestem przeciwko likwidacji połączeń kolejowych.
To jednak na przedstawicielach Przewozów Regionalnych zdaje się nie robić najmniejszego wrażenia. - Linia kolejowa Sucha Beskidzka - Żywiec jest linią charakteryzującą się rentownością niższą niż koszty ponoszone z tytułu jej obsługi, co powoduje generowanie deficytu i nie znajduje pełnego pokrycia ze źródła finansowania tj. środków Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego. Średnio na tej trasie podróżuje około 20 osób, cena obsługi połączenia przy zastosowaniu elektrycznych jednostek jest bardzo wysoka (koszt przejechania 1 km po szynach wynosi ok. 21 zł, a autobusem 3,40 zł), co w całokształcie powoduje brak ekonomicznego uzasadnienia obsługi pojazdami szynowymi – wyjaśnia na łamach „Kuriera Stryszawskiego” Barbara Węgrzynek, rzecznik Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Krakowie.
Więcej