Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, prokuratura Okręgowa w Białymstoku skierowała do Sądu Rejonowego w Białymstoku akt oskarżenia przeciwko dwóm maszynistom prowadzącym 8 listopada 2010 roku pociąg towarowy z Płocka do Sokółki. Zarzuty dotyczą nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.
W listopadzie 2010 roku w Białymstoku zderzyły się dwa pociągi towarowe. Skład przewożący cysterny z olejem napędowym nie zdążył zjechać na bocznicę, uderzyła w niego lokomotywa drugiego pociągu. Cysterna wybuchła i zaczął się pożar, który gasiło 30 jednostek straży pożarnej. Spaliło się 17 wagonów, dwie lokomotywy i nastawnia. Pozostałe cysterny zostały ugaszone. W zdarzeniu rany odniosły dwie osoby.
Maszynistom pociągu towarowego Płock - Sokółka prokuratura zarzuciła nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu kolejowym. „Mieli oni zaniechać należytej obserwacji urządzeń sygnalizacyjnych, nie zastosować się do znaków ostrzegawczych, nie zmniejszyć prędkości po minięciu tarczy ostrzegawczej oraz nie zatrzymać prowadzonego przez nich pociągu przed opuszczonym semaforem” – podaje „Gazeta Wyborcza”. Łączne szkody spowodowane katastrofą wyniosły prawie 23 mln zł.
Maszynistom grozi nawet 5 lat więzienia.
Więcej