– Duże inwestycje infrastrukturalne po raz kolejny ominą większość Polski Wschodniej – alarmuje Europoseł Tomasz Poręba. Dodaje, że rząd konsekwentnie pomija Podkarpacie w planowaniu inwestycji finansowanych z udziałem środków unijnych.
Poręba wskazuje, że w ostatnim czasie pojawiła się szansa na pozyskanie środków na inwestycje infrastrukturalne w ramach rozporządzenia dotyczącego kształtu korytarzy transportowych TEN-T, instrumentu „Łącząc Europę” oraz planu Junckera.
– Niestety, w ramach żadnego z nich nie ma inicjatywy rządu, żeby rozwijać transport na Podkarpaciu. Bardzo żałuję, że rząd nie wykorzystał tych szans, by uwzględnić między innymi szlak Via Carpathia na całej długości, w tym na Podkarpacki chociażby odcinek między Babicą a Barwinkiem, o co wielokrotnie prosiłem i apelowałem do rządu – mówi europoseł.
Podkreśla on, że widać zdecydowaną dysproporcję między inwestycjami planowanymi na zachodzie i wschodzie Polski. W ramach CEF zaplanowano modernizację odcinków kolejowych między Poznaniem i Warszawą, Poznaniem i Szczecinem oraz Poznaniem i Wrocławiem. Natomiast nie zgłoszono żadnej inwestycji, która służyłaby poprawie dostępności komunikacyjnej na Podkarpaciu.
– Rząd konsekwentnie omija nasz region w transportowych inwestycjach ze środków UE. PO i PSL dążą do rozwoju Polski, który będzie skoncentrowany wokół kilku głównych ośrodków metropolitalnych, położonych głównie na zachodzie Polski – komentuje dla portalu Rynek Infrastruktury.pl Poręba.
Europoseł dodaje, że reszta kraju zostanie tym samym skazana na peryferyzację, co jest sprzeczne z jedną z głównych zasad funkcjonowania UE, którą jest zasada zrównoważonego rozwoju. Natomiast środki unijne powinny wyrównywać różnice między regionami, zamiast je pogłębiać.
– Polska Wschodnia musi być wreszcie sprawiedliwie traktowana w ramach planowanych inwestycji europejskich. Niestety, ostatnie osiem lat to w znacznej części stracony czas dla infrastrukturalnego rozwoju Polski Wschodniej, która nadal pozostaje białą plamą na transportowej mapie naszego kraju – dodał Poręba.
Podkarpacie to nie jedyny niezadowolony region. Jak czytamy w Dzienniku Zachodnim, bielskie Stowarzyszenie Niezależni.BB protestuje przeciw programowi Śląsk 2.0. "Nasz największy niepokój budzi kształt proponowanych inwestycji, które skupiają się na infrastrukturze Górnego Śląska, pomijając zupełnie - po raz kolejny - Bielsko-Białą i Podbeskidzie" - tak stowarzyszenie skomentowało zapowiedź goszczącej przed kilkoma dniami na Śląsku minister infrastruktury i rozwoju Marii Wasiak o przeznaczeniu do 2020 roku na remonty infrastruktury kolejowej w województwie śląskim 9 mld zł.