Choć gruntowny remont dworca Łódź Kaliska miał być pierwotnie już na ukończeniu, wciąż się nie rozpoczął. Co więcej, nie ma szans na start robót w tym roku. Nie jest też pewne, czy PKP SA w ogóle przeprowadzi na jednym z najważniejszych łódzkich dworców szersze prace. Na decyzję w tej sprawie trzeba poczekać jeszcze kilkanaście miesięcy.
W 2013 roku plany były bardzo śmiałe. Ogłoszenie przetargu na dokumentację projektową przebudowy Łodzi Kaliskiej miało rozpocząć proces odnowy jednego z trzech najważniejszych łódzkich dworców kolejowych i jedynego z nich, który nie był już wówczas remontowany. Zamknięta już Fabryczna powoli przenosiła się pod ziemię, ruszyła też trwająca do dziś rozbudowa stacji na Widzewie. Szerokie prace na Dworcu Kaliskim miały toczyć się równolegle z dwoma pozostałymi inwestycjami. W ich efekcie porzucony w połowie poprzedniej przebudowy obiekt miał odzyskać należyty blask.
Dokumentacja zakładała m.in. remont zniszczonej elewacji, przystosowanie dworca do potrzeb osób o ograniczonej możliwości poruszania się – w tym unowocześnienie toalet, wymianę instalacji czy przebudowę centralnego holu kasowego, który pełni również funkcję poczekalni. Zmienić miało się też najbliższe otoczenie Dworca Kaliskiego: powstać miały nowe parkingi, ułatwione miało zostać wejście do budynku stacyjnego z przeddworcowego placu, na nowo zaaranżowany miał zostać również sam plac.
Póki co wymienili drzwi. Co dalej?
Tymczasem dworzec i wygląda, i funkcjonuje wciąż po staremu. Największą od czasu ogłoszenia przetargu na dokumentację przebudowy zmianą infrastrukturalną okazała się... wymiana wejściowych drzwi ręcznych na automatyczne, jaką przeprowadzono na przełomie grudnia i stycznia tego roku. Pod budynek dworca przeniesiona została też pętla autobusów miejskich, ale nie spowodowało to jakichkolwiek znaczniejszych zmian w wyglądzie placu przed wejściem głównym.
Wiemy już, że stan ten zostanie utrzymany jeszcze co najmniej przez kilkanaście miesięcy. – Zlecony projekt pozwolił na określenie możliwego zakresu oraz kosztów modernizacji dworca – potwierdza Aleksandra Dąbek z biura prasowego Polskich Kolei Państwowych SA i dodaje, że jej przeprowadzenie nie jest wcale pewne. – Istnieje możliwość, że obiekt zostanie poddany przebudowie przy wsparciu środków unijnych (w ramach programu modernizacji dworców w obrębie większych aglomeracji) – tłumaczy. – Decyzja w tej sprawie zapadnie w przyszłym roku – mówi przedstawicielka PKP SA.
Dwadzieścia lat po niezakończonej przebudowie
Współczesny budynek dworca Łódź Kaliska to niemal wzorcowy przykład trudnych losów polskiej kolei w okresie schyłku PRL i pierwszych lat III RP. Zastąpił on zaniedbany historyczny dworzec z czasów carskich, którego stan był tak katastrofalny, że w 1982 r. przestał obsługiwać podróżnych. Budowa nowego obiektu rozpoczęła się dopiero pięć lat później i trwała osiem lat, podczas których dwukrotnie przerywano roboty z powodu braku środków na ich kontynuację.
Planowana pierwotnie ze sporym rozmachem inwestycja nigdy nie została doprowadzona do końca. W ogóle nie powstała hala peronowa, porzucony został natomiast jeden z dwóch wiaduktów pozwalających na wyjazd ze stacji w stronę Widzewa i Pabianic. Nowy budynek po jego oddaniu budził i budzi wśród łodzian do dziś duże emocje tak ze względu na jego walory estetyczne, jak i na jakość jego wykonania. Mało efektowna bryła zastąpiła bowiem zabytkowy, wystawny dworzec, a pierwszy remont elewacji trzeba było przeprowadzić już po kilku latach eksploatacji.