Towarowi przewoźnicy kolejowi oferują od nowego roku ceny wyższe o 20 proc. lub nawet więcej. Powodem tego ma być wzrost kosztów dostępu do infrastruktury kolejowej, odbudową taboru i końcem wojny cenowej pomiędzy operatorami - podaje "Rzeczpospolita".
Zdaniem Marka Zaleśnego, członka zarządu PKP Cargo, marże są minimalne, co sprawia, że spółki mają jedynie minimalne pieniądze na inwestycje - Nikt na rynku już nie jest w stanie obniżać czy choćby utrzymywać cen na obecnym poziomie - mówi "Rzeczpospolitej" Zaleśny. Zgadza się z nim Jacek Bieczek, prezes CTL Logistics. - Obecnie czas walki konkurencyjnej "za wszelką cenę" wydaje się już za nami. Służy to wszystkim uczestnikom rynku - mówi "Rz". Firmy będące klientami przewoźników odczuwają braki taborowe. - Z tego powodu w październiku nie mogliśmy wysłać w terminie ok. 200 tys. ton węgla, a w listopadzie ok. 100 tys. ton - mówi gazecie Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej.
Więcej