15 maja promować się będzie Pomorska Kolej Metropolitalna, dzięki której Bytów może zyskać połączenia pasażerskie, ale za... siedem lat. - pisze "Głos Pomorza".
Kiedyś Bytów był ważnym węzłem kolejowym. Dzisiaj tory są tylko do Lipusza. Linię przejęła gmina, ratując ją przed rozebraniem. Kolej nie była zainteresowana utrzymywaniem linii, kiedy w 2004 roku z powodu wykolejenia się wagonów zniszczone zostało częściowo torowisko. Od 2007 roku zarządza nią Pol-Miedź Trans - czytamy w "Głosie Pomorza".
Mimo iż tory w Bytowie zostały częściowo zmodernizowane, wciąż są w zbyt złym stanie, aby obsłużyć ruch pasażerski. Dodatkowym problemem są pieniądze. Na uruchomienie połączenia samorząd potrzebuje ok. 30 mln zł, ale takiej kwoty nie ma. Na szczęscie Bytów został uwzględniony w projekcie planowanej Pomorskiej Kolei Metropolitarnej, ale nie jest priorytetem.
– Zakładane są trzy etapy. Pierwszy to Trójmiasto. Zakończenie tej części to rok 2015. Drugi etap obejmuje m.in. Kościerzynę i Bytów. Na jego realizację potrzeba siedem, a w najgorszym wypadku dziesięć lat – mówi "Głosowi Pomorza" Adam Leik, członek zarządu województwa pomorskiego, były wiceburmistrz Bytowa.
Więcej