Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, generalny konserwator zabytków unieważnił postanowienie śląskiego konserwatora w sprawie nowego zagospodarowania katowickiego pl. Szewczyka. Nie ma to jednak wpływu na pozwolenie na budowę galerii handlowej.
Śląski wojewódzki konserwator zabytków Barbara Klajmon wydała postanowienie w związku z nowym zagospodarowaniem katowickiego placu Szewczyka. Jednak generalny konserwator zabytków Piotr Żuchowski w całości unieważnił postanowienie Barbary Klajmon.
Klajmon wyraziła swoją opinię na prośbę wojewody śląskiego, do którego należało wydanie pozwolenia na budowę spółce Galeria Katowicka. Postanowienie śląskiej konserwator było załącznikiem do głównej decyzji. Według Krzysztofa Gordonia, prezesa katowickiego SARP, wojewoda, wydając pozwolenie na budowę, opierał się o postanowienie śląskiego konserwatora zabytków. Gordoń dodaje, że decyzja śląskiego konserwatora także jest błędna.
Sam wojewoda jest innego zdania. - Postanowienie generalnego konserwatora zabytków nie ma absolutnie żadnego wpływu na wydane pozwolenie na budowę - powiedział "Gazecie Wyborczej" Zygmunt Łukaszczyk. Według "Wyborczej" jego urzędnicy wyjaśniają, że jedyne zastrzeżenia Żuchowskiego dotyczyły formalnych uchybień w postępowaniu prowadzonym przez Klajmon.
Generalny konserwator podjął taką, a nie inną decyzję, ponieważ na dzień wydania pozwolenia na budowę śląska konserwator nie miała podstaw prawnych do uzgadniania tego przedsięwzięcia.
Całe zamieszanie nie wpłynie jednak na prace związane z pozwoleniem na budowę galerii handlowej.
Więcej