Pomorze. Biletu na rower na pokładzie pociągu Polregio nie kupisz

Zaskoczeni rowerzyści nie mieli wiele szans, by dowiedzieć się o zmianach w warunkach przewozu na terenie Pomorza. Informacja taka, ich zdaniem, nie była zbyt mocno rozpropagowana.

– Polregio narzuca z góry instalowanie swojej aplikacji i zakup biletu przez nią. Jeśli nie ma kasy biletowej i nie masz smartfona – nie jedziesz – napisał do nas zaskoczony sytuacją rowerzysta.

Pomorski urząd marszałkowski, zleceniodawca Polregio, rozważał takie ograniczenia już kilka tygodni temu po tym, gdy rowerzyści z Helu i Władysławowa zatarasowali kilkukrotnie korytarze w pociągu, nie posiadając przed wejściem żadnych ważnych biletów na przejazd. Wystąpił problem zarówno ze sprzedażą im tych biletów, jak i z przyjęciem na pokład osób, które miały wykupiony wcześniej bilet poprzez internet, na konkretną godzinę. Tymczasem linia helska jest jednotorowa i każde opóźnienie powoduje szereg komplikacje dla innych pociągów, także dalekobieżnych. Z uwagi na długość peronów ograniczone są także możliwości wydłużania składów.

– Na terenie Pomorskiego Zakładu Polregio do odwołania zawiesiliśmy sprzedaż biletów na rowery prowadzoną przez drużyny konduktorskie. Rozwiązanie to ma zapobiec sytuacjom, w których do pociągu, z uwagi dużą liczbę przewożonych rowerów bez wcześniej zakupionego biletu na jego przewóz, nie mogą wejść pasażerowie z biletem zakupionym z wyprzedzeniem. Wejście do pociągu Polregio z rowerem będzie możliwe tylko z wcześniej zakupionym biletem w kasie lub przez Internet – poinformował nas Dominik Lebda, rzecznik prasowy spółki. Przypomniał, że bilet na rower można kupić z wyprzedzeniem. 

We wszystkich pociągach uruchamianych na Hel i do Kartuz, które są popularnymi kierunkami turystycznymi, Polregio umożliwia przewóz rowerów. W większości składów nad morze do autobusów szynowych dołącza specjalny wagon do ich przewozu.