Negocjacje z Komisją Europejską dotyczące możliwości dofinansowania zakupu pociągów Pendolino przez PKP Intercity wciąż nie zostały zakończone. Negocjowany kompromis zakłada podział przewozów na komercyjne i deficytowe. Po zakończeniu obowiązywania umowy PSC, pociągi miałyby trafić do skarbu państwa spółki celowej.
Zakup 20 pociągów EMU250 Nuovo Pendolino przez PKP Intercity to najdroższy projekt taborowy na liście POIiŚ. Jego wartość to 2 miliardy złotych. PKP Intercity chce otrzymać unijne dofinansowanie na ten cel, jednak na przeszkodzie stają przepisy dotyczące nieuzasadnionej pomocy publicznej dla przewoźników - tym bardziej, że przewoźnik ma z ministerstwem podpisaną długoletnią umowę na przewozy.
- Sprawa ma rzeczywiście dość długą historię, bo pierwsze rozmowy z Komisją Europejską odbyły się w 2009 roku. Wówczas jeszcze była mowa o finansowaniu tego projekt pomocy w ramach tzw. pomocy regionalnej. Następnie po bliższych analizach za bardziej zasadne uznaliśmy jednak objęcie usług w korytarzu E65 umową służby publicznej. I w takiej formule ten projekt został przygotowany. Ponieważ Komisja Europejska zadała szereg pytań w tej sprawie, weszliśmy w dialog z Dyrekcją Generalną ds. Konkurencji - opowiadał dziś (8 listopada) na posiedzeniu komisji infrastruktury i skarbu państwa wiceminister Andrzej Massel.
Wiceminister prowadził wczoraj rozmowy z dyrekcją. Jak powiedział, wypracowano na nich "dość logiczne" rozwiązanie polegające na tym, że Komisja Europejska zaakceptuje finansowanie w korytarzu E65 jako usługę publiczną tylko w takiej części, w jakiej są to usługi niedochodowe. Wyraźnie wydzielona ma zostać ta część usług, które będą uznane za dochodowe.
- Druga zasada tego rozwiązania to ograniczenie w czasie - do roku 2021 - dodał Massel. Trzecia zasada wypracowanego rozwiązania to transfer taboru po skończeniu okresu obowiązywania umowy PSC pomiędzy ministerstwem a PKP Intercity bezpośrednio do skarbu państwa lub powołanej do tego celu spółki. Dojdzie do tego w 2021 roku.
- Szczegóły tego rozwiania jeszcze będą dopracowywane - zaznaczył wiceminister. Według niego, w zakresie relacji umownych między przewoźnikiem a dostawcą taboru wszystko jest na dobrej drodze. - Tabor powstaje i wszystko wskazuje na to, że w drugiej połowie przyszłego roku pierwszy zespół pojawi się na testach, a w 2014 r. pociągi wejdą do eksploatacji - zakończył wiceminister.