Linie kolei dużych prędkości powinny służyć pasażerom przemierzającym duże odległości. Funkcją najszybszych pociągów nie jest transport regionalny, a lista odcinków o najwyższych parametrach powinna ograniczać się do głównych tras z niewielką liczbą zatrzymań – przekonują przedstawiciele PKP SA oraz rządu i województwa łódzkiego, a także politycy związani z KO. W dyskusji, jaka odbyła się podczas Igrzysk Wolności, nie brali udziału posłowie opozycji.
– Chyba tylko w Polsce jest tak, że jakaś partia przypisuje sobie pewną inwestycję, która nota bene inwestycją jeszcze nie była – mówił podczas Igrzysk Wolności w Łodzi Dariusz Joński, europoseł Koalicji Obywatelskiej. Odnosił się tym samym do upolitycznienia kwestii budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jednocześnie skrytykował poprzedni rząd Zjednoczonej Prawicy za podjęte decyzje dotyczące lotnisk. Stwierdził, że jedynym znacznym przedsięwzięciem z tego obszaru było wybudowanie nowego lotniska w Radomiu, z którego lata bardzo niewiele samolotów. Wiąże się to z wysokimi kosztami utrzymania infrastruktury, której stopień wykorzystania jest niewielki.
MI chce znacznego skrócenia podróży Warszawa – Łódź
Alan Beroud, prezes PKP SA, podkreślał, że system kolei dużych prędkości w swoim założeniu powinien służyć do pokonywania większych odległości. – KDP nie można więc mieszać z ruchem regionalnym – zaznaczał. Ocenił więc, że system linii, który ma powstać w celu skomunikowania CPK, powinien w pierwszej kolejności połączyć port z Warszawą, a w przeciwnym kierunku – z Łodzią i Poznaniem. Potem trasa powinna zaś jego zdaniem zostać przedłużona do Berlina, dzięki czemu Polska zostałaby włączona w europejską siatkę szybkich pociągów.
O dużym znaczeniu maksymalnej prędkości na projektowanej linii tzw. Y mówił Piotr Malepszak, wiceminister infrastruktury. – Dyskusja, czy pojedziemy 250, czy 320 km/godz., jest istotna. Albo idziemy w kierunku lepszej efektywności inwestycji za miliardy, albo w kierunku skrócenia czasu przejazdu o kilka minut względem tego, co już dziś mamy – przekonywał. Zadawał też retoryczne pytanie o to, czy sukcesem byłoby zaoferowanie połączeń z Łodzi do Warszawy trwających 61 minut, podczas gdy już obecnie najszybsze pociągi komunikują miasta w 65 minut. Podkreślał, że relacja Warszawa Centralna – Łódź Fabryczna będzie najważniejszą spośród obsługiwanych po „igreku”.
Duże prędkości także w kontekście rozwoju gospodarczego
Radosław Stępień, były wiceminister infrastruktury w okresie pierwszych rządów PO, przypominał pierwotne założenia stojące za ideą Centralnego Portu Lotniczego. Miał on według jego słów obsługiwać głównie loty długodystansowe, w tym przede wszystkim międzykontynentalne. – Jeżeli ktoś z nas będzie chciał polecieć do Azji czy w drugą stronę przez Atlantyk, dojazd do CPL powinien być dla niego dostępny i możliwy. Nie musi być to natomiast koncepcja budowy pięciu czy sześciu nowych linii kolei dużych prędkości, w dodatku z pociągami zatrzymującymi się w co drugim mieście powiatowym. Wtedy nie byłyby to już koleje dużych prędkości, ale moglibyśmy powiedzieć, że wszyscy dojadą do Warszawy – stwierdził. Podważał więc sens prowadzenia do międzynarodowego hubu lotniczego KDP z każdego zakątka kraju. Należy jednak zauważyć, że proponowana przez rząd PiS koncepcja tzw. szprych nie zakładała tworzenia wielu linii dużych prędkości – większość odcinków miała mieć charakter konwencjonalny.
– Na dyskusję, czy budować szprychy, czy jednak Y, z Łodzi patrzyliśmy z lekkim uśmiechem. Zawsze byliśmy bowiem do przodu: w obu koncepcjach linie przechodziły przez Łódź i region. Byliśmy zagrożeni tylko raz, gdy powstała koncepcja budowy pierwszej linii KDP z Warszawy do Gdańska, ale cieszę się, że ten pomysł został zmieniony – mówił Robert Kolczyński, sekretarz województwa łódzkiego. Przewiduje on, że szybszy dojazd do Warszawy przyniesie duży impuls gospodarczy. Ma to też otwierać drogę do osiedlania się w Łodzi osób, których droga zawodowa wiąże się z koniecznością pracy w stolicy.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.