Zapowiadana konsolidacja Azotów Tarnów i Zakładów Azotowych w Puławach może pozytywnie wpłynąć na kolejowe przewozy chemii. - Rozmowy stają się łatwiejsze i prostsze z jedną grupą, a nie kilkoma podmiotami, dzięki czemu można optymalizować przewozy - uważa Arkadiusz Pokropski, dyrektor Biura Handlowego - Rynek Artykułów Budowlanych i Chemii w PKP Cargo.
Temat konsolidacji na rynku chemii i planowanego połączenia zakładów wielkiej syntezy chemicznej został podjęty podczas debaty eksperckiej zorganizowanej 24 września przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR.
Przewozy produktów chemicznych określane są często jako "rynek idealny" dla transportu kolejowego. – Rynek chemii odgrywa bardzo ważną rolę dla PKP Cargo. To rynek powtarzalny od wielu, wielu lat. Wolumen jest raczej stały. PKP Cargo wozi dla chemii mniej więcej 11 mln ton rocznie – tłumaczył dyrektor Pokropski w trakcie debaty.
– Taki stały partner sprawia, że łatwiej jest nam planować przyszłość, koszty itd. Konsolidacja sprawi, iż z jednym ośrodkiem będzie łatwiej dyskutować. Już teraz rozmawiamy nie z trzema firmami, ale z jednymi Azotami Tarnów. Docelowo będziemy negocjować z jedną Grupą Azoty. Możliwe są nowe rozwiązania i tematy - logistyczne i organizacyjne – zaznaczył przedstawiciel PKP Cargo.
Pomimo niewątpliwych zalet kolei w kontekście przewozów chemii, transport drogowy wciąż góruje. Rocznie przewozi się ok. 100 mln ton surowców i półproduktów chemicznych przy wykorzystaniu samochodów (na eksport - 4,8 mln ton). Dla porównania - kolej transportuje co roku jedynie 16 mln ton.
Jak zmienić te proporcje? - Bez pewnych zmian strukturalnych, związanych przede wszystkim z kosztami, transport kolejowy nie ma szans na konkurowanie z drogowym. Konieczne są zmiany w myśleniu państwa. Czy to połączenie na to wpłynie? Być może tak. Ale tylko i wyłącznie w ramach tej grupy. Wiem, że analizy dotyczące logistyki już są wykonywane w ramach grupy tarnowskiej - podkreślił dyrektor Pokropski.