Flixtrain rezygnuje ze starania się o przydzielenie tras w ramach otwartego dostępu we Francji. Spółka córka Flixbusa poinformowała, że przeszkodą są wysokie koszty dostępu, nawet do „klasycznej” infrastruktury, poza siecią kolei dużych prędkości.
Plan uruchomienia zielonych pociągów we Francji powstał w połowie 2019. Flixtrain, oczywiście z pomocą zewnętrznego operatora (w takim modelu biznesowym działa w Niemczech), planował uruchomienie pociągów w pięciu relacjach, zestawionych z klasycznych wagonów. Miały kursować z Paryża do Bordeaux, Tuluzy, Nicei (pociąg nocny), Lyonu i Brukseli. Spółka stwierdziła właśnie, że z wejściem do Francji, jeszcze się wstrzyma.
– Dokonaliśmy, z dużym wyprzedzeniem, analizę rynku i tras, w oparciu o harmonogram i obowiązkowy proces starania się o dostęp do infrastruktury, nakreślony przez francuskiego zarządcę. Rezultatem tej oceny jest stwierdzenie, że warunki wejścia na nowy rynek nie są w tym momencie sprzyjające dla FlixTrain we Francji. FlixTrain nie złoży zatem wniosku o uruchomienie pociągów w ramach otwartego dostępu od 2021 roku – powiedział dla portalu railjournal.com rzecznik prasowy spółki na Francję, dodając, że koszty dostępu nawet do linii klasycznych, do 160 km/h, są we Francji zbyt wysokie. Dlatego w tym kraju zobaczymy nadal wyłącznie zielone autobusy Flixbus.
FlixTrain twierdzi, że decyzja została podjęta przed wybuchem epidemii koronawirusa, jednak nowa sytuacja operacyjna i ekonomiczna szkodzi wszystkim operatorom transportowym w Europie. Spółka zapewnia, że w przyszłości nie zapomni o rynku francuskim. Ale termin w którym, ponownie powalczy o ten rynek nie jest znany.
O problemach globalnej firmy Flixbus w Polsce
można przeczytać tutaj.