W ciągu ostatnich dwóch lat udział spółki PKP Cargo Service w rynku przewozów zwiększył się o jedną trzecią. Od listopada w firmie pojawiły się pierwsze lokomotywy elektryczne.
PKP Cargo Service, spółka zależna od PKP Cargo, specjalizuje się w kompleksowej obsłudze bocznic; w 2018 r. obsługiwała ich 34, w tym należące do elektrowni, elektrociepłowni, ciepłowni, terminali i bocznic kopalnianych. Działalność skupiona jest głównie na Górnym Śląsku ze względu na umiejscowione tam bocznice kopalniane i energetyczne. Obsługa bocznic kolejowych stanowi 60% działalności zatrudniającej 700 osób firmy. Do podstawowej działalności dołączane są jednak kolejne profile, m.in. przewozy niszowe i utrzymanie infrastruktury kolejowej. W ubiegłym roku PKP Cargo Service znacząco zwiększyło przewozy i pojawiło się w statystykach UTK z udziałem w rynku oszacowanym na 0,74%. Z kolei za I kwartał 2019 r. przewoźnik zajął w statystykach UTK 13. miejsce, z udziałem oszacowanym na 1,14 %. Z tego względu postanowiliśmy porozmawiać z przedstawicielami spółki o jej dotychczasowym rozwoju i planach na przyszłość.
– Podstawową działalnością spółki i co za tym idzie podstawowym zakresem świadczonych usług pozostaje niezmiennie od 2009 r. kompleksowa obsługa bocznic, gdzie rozpoczyna się proces transportowy na kolei; bocznice mają kluczowe znaczenie w całym procesie transportowym – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Daniel Palarz, dyrektor Biura Sprzedaży i Promocji spółki. Jak przyznaje, spółka aktualizuje swoją strategię, wychodząc niejako poza bocznice. Rozwijane są m.in. usługi związane z przewozem piasku podsadzkowego i węgla do przeróbki i wzbogacania lub odpadów poprodukcyjnych na składowiskach poza terenem bocznicy; to stało się punktem zwrotnym w rozwoju portfela usług. Spółka pozyskała certyfikat bezpieczeństwa – część „A” i „B” oraz licencję na świadczenie usług transportu kolejowego rzeczy i usług trakcyjnych. Dzięki temu zaczęła świadczyć usługi przewozowe po liniach zarządców, pomiędzy bocznicami lub położonych w bezpośredniej bliskości obsługiwanych bocznic. – Jest to ogromne ułatwienie i korzyść dla zamawiającego, gdyż poprawia sprawność działania, czas reakcji i efektywne wykorzystanie zasobów, co przekłada się na korzystne dla klienta warunki współpracy – opisuje Daniel Palarz. Kolejne zdobyte kontrakty umożliwiły dalszy rozwój, zarówno jeśli chodzi o zasięg działania, jak i zasoby. Cargo Service zaczęło prowadzić remonty i utrzymanie infrastruktury kolejowej, nadzór nad utrzymaniem i naprawę taboru kolejowego w ramach certyfikatu ECM, rozładunek wagonów na wywrotnicach czy pryzmowanie miału węglowego i nawęglanie. – Coraz częściej klienci precyzują swój przedmiot zamówienia bardzo kompleksowo, łącząc w jeden przetarg kilka zakresów zadań. Ma to na celu optymalizację kosztów u zamawiającego i ułatwienie, czyli podejście całkowicie prawidłowe i biznesowe skupiające się na podstawowym profilu działalności firmy – dodaje przedstawiciel spółki.
Dyrektor Biura Sprzedaży i Promocji PKP Cargo Service zauważa, że w poprzednich dwóch latach niemal wszyscy przewoźnicy kolejowi skupili się na wysokomarżowych przewozach ze Wschodu oraz z portów morskich, pozostawiając na lokalnym rynku pewną lukę – głównie na terenie Śląska i Małopolski, którą spółce udało się wykorzystać. Pomogła ona np. w przewozach węgla dla przedsiębiorstw energetycznych podczas pamiętnego kryzysu przewozowego (wykorzystując własne zasoby taborowe). Jak zaznacza dyrektor Palarz, przewozy realizowane na krótszych dystansach na południu kraju są mniej przychodowe niż te z granicy wschodniej czy z Trójmiasta, jednak założony cel, jakim był przewóz ponad 1,8 mln ton po liniach zarządców, został zrealizowany przy użyciu stosunkowo niewielkich własnych zasobów taborowych. – Wartością dodaną realizowanych kontraktów było zbudowanie zaufania i lojalności klienta oraz zbudowanie długofalowej współpracy, co mam nadzieję udało się nam osiągnąć. Szukamy ciągle nisz rynkowych, bo nie konkurujemy ze spółką matką, czyli PKP Cargo, tylko wykonujemy zadania, które w ogólnym rozrachunku wpisują się w politykę i strategię Grupy – podkreśla, dodając, że PKP CS w przetargach często występuje jako konsorcjant lub podwykonawca spółki matki. – Realizujemy usługi ostatniej mili, gdzie staramy się przejąć newralgiczną obsługę końcówek (trakcją spalinową) i usprawnić przewozy na tych odcinkach. Jedna z naszych usług dla klienta z branży kruszywowej polega na przewozie składów na odcinku PKP PLK niezelektryfikowanym przez niemal 20 km. Jest to udrożnienie wąskiego gardła i zapewnienie płynności podstawień dla klienta. Jednym z głównych przewoźników, których obsługujemy, jest właśnie PKP Cargo – wyjaśnia.