Ogromnym zainteresowaniem podczas trzeciego dnia targów Trako cieszyła się debata „Pendolino Fakty i Mity”, zorganizowana przez PKP Intercity. Eksperci z grupy PKP najpierw odpowiedzieli na pytanie, dlaczego pociąg nie został zamówiony u polskiego producenta.
Mity na temat Pendolino obalały osoby odpowiedzialne za projekt w spółkach z grupy PKP: Tomasz Besztak z PKP Energetyka, Piotr Malepszak z PKP PLK i Szczepan Ostasz z PKP Intercity. Pierwszym mitem, którym zajęli się zebrani eksperci, było to, że pociąg mógł być wyprodukowany w Polsce, i byłby dużo tańszy. Oddajmy im głos:
Szczepan Ostasz: - PKP PLK razem z PKP Energetyką modernizują cały korytarz E65 w taki sposób, że będzie można po tym korytarzu poruszać się z prędkościami 200 km/h, oraz większymi niż 200 km/h jeśli chodzi o odcinek z Warszawy do Krakowa i Katowic.. Nasz zakup jest wisienką na torcie, który pozwoli na skrócenie czasu podróży. W przetargu brali udział polscy producenci. Newag współpracował z Ansaldobredą, a Pesa z Siemensem. W trakcie negocjacji rozmawialiśmy z tymi firmami, ale ostatecznie nie złożyły one ofert. Wpłynęła tylko jedna – od Alstomu. Podjęliśmy decyzję, że ją przyjmiemy. Trzeba jednak pamiętać, że to nie jest tylko kontrakt na dostawę pociągów. To tylko pierwszy element projektu.
Drugim jest budowa hali na Olszynce Grochowskiej. Wraz z usługą utrzymania ten fragment jest wart 265 milionów euro. Polscy pracownicy znajd tu pracę, bo producent już zatrudnia 150 osób do utrzymania tych pociągów.
Malepszak: - Po co kupujemy te pociągi? W mediach brakuje odniesienia do doświadczeń europejskich. Grupa PKP nie odkrywa tu Ameryki. Czerpiemy doświadczenia z innych krajów i wszędzie tam, gdzie kolej chciała przekroczyć prędkość 160 km/h, robiono to w oparciu o połączenia do największych aglomeracji. W projekcie Pendolino tworzenie osi komunikacyjnej z Gdańska przez Warszawę do Krakowa i Katowic ma umożliwić wykorzystanie parametrów modernizowanej sieci. Prędkość 160 km/h staje się nie do końca wystarczająca dla konkurencji z indywidualnym transportem samochodowym.
Ostasz: - Obiegowa opinia mówi, że polski tabor byłby tańszy. Tymczasem jest to tabor, który może korzystać z trzech wartości napięcia zasilania. Ten pociąg spełnia normy Technicznych Specyfikacji Interoperacyjności dla Dużych Prędkości (High-Speed). Na pokładzie pasażerowie otrzymają wysoki komfort, siedzenia pierwszej klasy czy wi-fi. Te wszystkie czynniki powodują, że cena zakupu tego taboru jest uzasadniona.