W piątek w Szwajcarii orkan Cyryl wywrócił pociąg osobowy, a w Niemczech w niedzielę ponownie zamknięto w obawie przed wichurą berliński Hauptbahnhof.
W Szwajcarii orkan Cyryl wiał z prędkości 132-150, miejscami nawet 220-240 km/godzinę. W piątek o godzinie 10.20 naczelnemu dyżurnemu ruchu lokalnych kolei Appenzeller Bahnen w St.Gallen zameldowano niewiarygodną wprost wiadomość: w odległości 200 metrów za dworcem kolejowym Wasserauen, orkan nie tylko wywrócił cały skład kilkuwagonowego pociągu osobowego nr 332 kursującego na trasie Wasserauen-Appenzel-Herisau-St.Gallen, ale ostatni wagon pociągu rzucił na pobliską szosę Wasserauen-Gais.
Pociąg był pusty. Ruch kolejowy na tej linii przywrócono dopiero wieczorem, gdyż z powodu skrajnej pogody, trudność sprawiało sprowadzenie na czas odpowiedniego dźwigu.
Podczas czwartkowego ataku orkanu Cyryl, wstrzymano ruch kolejowy superekspresów Eurostar kursujących między Londynem i Brukselą oraz Paryżem i Brukselą, a austriackie koleje ÖBB wprowadziły ograniczenie szybkości pociągów do 100 km/godz. Brytyjskie koleje Virgin Trains wprowadziły awaryjny rozkład jazdy pociągów, a wzorem kolei niemieckich, na liniach kolei szkockich, holenderskich i belgijskich wstrzymano lub poważnie ograniczono ruch pociągów.
W Niemczech, gdzie podczas ataku orkanu Cyryl zginęło jedenaście osób, w niedzielę po raz kolejny trzeba było zupełnie zamknąć berliński dworzec główny Hauptbahnhof, ponieważ meteorolodzy przepowiedzieli ponowne ataki huraganu w rejonie Berlina. Dyrekcja Deutsche Bahn w swoim komunikacie podkreśliła, że ponieważ w czwartek orkan poważnie naruszył konstrukcję dworca, zrzucając na schody jego dwutonowy element - nie potrafi zagwarantować pasażerom pełnego bezpieczeństwa.
