Nowosądecka firma, która w tym miesiącu debiutuje na giełdzie, chce rozszerzyć profil produkcji o pociągi dużych prędkości. – To węższy segment rynku, nie każdy może to robić, dlatego tam zarabia się najwięcej – tłumaczy prezes Zbigniew Konieczek.
W lutym podczas testów EZT Impuls na Centralnej Magistrali Kolejowej pociągowi Newagu zmierzono prędkość 211,6 km/h. Podczas środowej prezentacji z okazji wejścia firmy na giełdę szefowie mocno chwalili to osiągniecie zaznaczając, że to najszybszy pociąg polskiej produkcji w historii. – Mogliśmy pojechać jeszcze szybciej, ale limit mieliśmy ustalony na 200 km/h więc z dziesięcioprocentowym wahnięciem, wyszło tyle – twierdzi Konieczek.
Po polskich torach jeżdżono już szybciej. W 1994 r. pociąg Pendolino przejechał podczas testów na CMK przekroczył 250 km/h. Dla Newagu to cel, który chce osiągnąć w kilka lat.
Jeżdżący ponad 200 km/h Impuls to na razie faza testów, ale Newag wchodząc na giełdę zaznaczał, że z firmy, która głównie zajmowała się modernizacją jeżdżącego po polskich szynach taboru, chce stać się firmą produkcyjną i to świetnie poruszającą się w temacie najtrudniejszych do stworzenia kolei dużych prędkości.
– Posiadamy pełną gamę produktów, które nam są potrzebne na rynku polskim i zagranicznym. Na razie trochę brakuje nam high–speedu, ale to kwestia czterech lat – zapewnia główny akcjonariusz i szef rady nadzorczej Zbigniew Jakubas. A prezes jego firmy dodaje, że już się do tego przygotowują. – Najpewniej wiosną 2014 r. we współpracy z dużą firmą zagraniczną, rozpoczniemy prace koncepcyjne. Rozmowy są zaawansowane – twierdzi Konieczek, nie chcąc jednak zdradzić co to za firma.
Prezes Newagu przyznaje, że nawet mniej chodzi o sprzedaż superszybkich pociągów, bo w Polsce po zakupach Pendolino, raczej nie będzie już dużych zakupów tego rodzaju maszyn nie będzie, ale o know–how i wejście na segment wyższych technologii. – Technologia pociągu 160 km/h a powyżej 200 km/h to są dwie różne rzeczy – wyjaśnia Konieczek.
O jakich prędkościach myśli Newag? – Tak naprawdę na Polskę, patrząc na układ geograficzny, to 250 km/h jest prędkością zupełnie wystarczającą – mówi Konieczek.
Newag zapowiada wyprodukowanie pierwszego pociągu dużych prędkości (pow. 200 km/h) w 2018 r.