Prywatny inwestor przebuduje najbardziej oblegane wejście na stację metra Wilanowska. W miejscu dotychczasowych schodów pojawią się dwie oddzielne klatki schodowe. Niestety miasto nie wykorzysta okazji do budowy windy dla poprawy dostępności stacji. Na przeszkodzie stoją brak środków oraz... względy strategiczne.
W miejscu obecnie istniejącego wejścia z jednym ciągiem schodów ruchomych (do góry), prowadzącego w stronę pętli autobusowej, powstaną dwie oddzielne klatki schodowe. Nie będą one konstrukcyjnie powiązane w żaden sposób z nowym budynkiem – obydwa wejścia będą stanowić oddzielne, zadaszone obiekty. Prace sfinansuje prywatny inwestor, który w pobliżu budować będzie biurowiec.
Na stacji Wilanowska nie są przewidziane żadne inne prace modernizacyjne czy remontowe. Miasto nie wykorzysta też okazji do budowy nowej windy, która znacznie ułatwiłaby przesiadki pasażerom niepełnosprawnym, z wózkami czy większym bagażem. Istniejąca winda znajduje się po drugiej stronie antresoli, czyli po przeciwnej stronie wyjścia w kierunku pętli autobusowej. – Nie można mówić o zaniechaniu budowy windy, ponieważ Miasto nie miało w planach żadnej niezależnej realizacji prac modernizacyjnych polegających na przebudowie tego przejścia, budowie windy i innych oraz nie prowadziło żadnych przygotowań do takiej inwestycji – podkreśla Tomasz Kunert z Centrum Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta w Warszawie.
Jak przekonują urzędnicy budowa nowej windy nie jest przewidziana z uwagi na brak środków finansowych na modernizację istniejącej linii oraz uwarunkowania techniczne stacji. – Metro na „południowym odcinku” zostało zbudowane jako budowla ochronna w ramach systemu obrony cywilnej ludności. Zarówno konstrukcja stacji, jak i wyposażenie techniczne zapewniają szczelność obiektów metra w przypadku ogłoszenia zagrożenia. Dlatego na tych stacjach nie może być zastosowane rozwiązanie transportu pionowego łączące bezpośrednio poziom peronu z powierzchnią terenu – zauważa Tomasz Kunert. Nic nie stoi na przeszkodzie jednak, żeby myśleć o windzie łączącej antresolę z poziomem terenu, tym bardziej, że windy antresola – peron znajdują się już po obydwu stronach stacji (głowice północna i południowa).
Dlaczego windy nie mógł sfinansować prywatny inwestor, skoro i tak zabiera się za przebudowę całego wejścia? – Inwestycją główną w tym rejonie jest budowa, przez prywatny podmiot, budynku biurowo-usługowego „Villa Metro”. Nie jest to żadna wspólna inwestycja budowy budynku i obiektów metra, na zasadzie PPP lub innych form współpracy. Prywatny podmiot nie realizuje prac na zlecenie Miasta – przekonuje Kunert.
Więcej o przebudowie i wizualizacje na portalu Transport-publiczny.pl