Samorząd województwa lubuskiego potwierdza znaczącą poprawę sytuacji taborowej w zakresie pojazdów spalinowych. Przełożyło się to na spadek liczby odwoływanych kursów realizowanych przez Polregio. Takie przypadki nie zostały jednak wyeliminowane całkowicie.
W kwietniu
o poprawie dostępności taboru spalinowego w województwie lubuskim poinformowała spółka Polregio. Zielonogórski zakład przewoźnika zrezygnował z dalszego wypożyczania pojazdów z silnikami Diesla od innych zakładów i od SKPL Cargo, twierdząc, że jest już w stanie realizować rozkładowe połączenia bez dodatkowych wzmocnień. Spaść miała też liczba odwoływanych pociągów kursujących po liniach niezelektryfikowanych. Przez wiele poprzednich miesięcy istotne problemy z realizacją rozkładu jazdy
bardzo mocno wpływały na życie pasażerów.
Nie ma już odwołań bez komunikacji zastępczej
Znaczącą poprawę sytuacji potwierdza zlecający przewozy samorząd. – Sytuacja w naszym województwie ulega stopniowej stabilizacji, a odwołania pociągów uruchamianych przez Lubuski Zakład Polregio zdarzają się incydentalnie – mówi Zdzisław Haczek z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego. Rozkład jazdy dla dnia roboczego przewiduje tam ponad 200 pociągów uruchamianych przez ogólnopolskiego operatora.
Jeszcze w grudniu zeszłego roku średnia dzienna liczba odwołanych pociągów wynosiła pięć w pełnej relacji i jedenaście na części trasy. – Według danych za kwiecień tego roku średnio w pełnej relacji odwoływane były dwa pociągi, a dwa pociągi na części trasy – wylicza nasz rozmówca. Według zapewnień regionu obecnie nie występują przy tym odwołania bez zapewnienia transportu zastępczego. Zwykle podstawiany jest jeden autobus. Zdarza się, że w trasę wyjeżdżają dwa pojazdy, co ma ułatwić zniwelowanie wydłużonego czasu przejazdu.
Kary umowne dla Polregio
– Oczywiście za każdy przypadek zawiniony przez operatora jest naliczana kara umowna – podkreśla przedstawiciel UMWL. Jeśli Polregio zapewni autobusową komunikację zastępczą, obciążane jest kwotą 550 zł. W przypadku braku przewozu zastępczego kara rośnie do 1650 zł za każdy niezrealizowany kurs. Kary rozliczane są w cyklu kwartalnym, a według stanu na 25 kwietnia pierwsze trzy miesiące tego roku nie zostały jeszcze rozliczone.
Widoczna poprawa dostępności taboru spalinowego nie oznacza, że z ruchu nie jest już wyłączona duża liczba pojazdów należących do UMWL. Według stanu na 24 kwietnia odstawionych bądź naprawianych było łącznie osiem jednostek. SA139-003 przechodzi przegląd trzeciego poziomu utrzymania (P3) w zakładach KS Serwis w Czerwieńsku. 227M-001 ma zaś przegląd P2 w Rzepinie.
Koszty napraw uwzględnione w rekompensacie dla operatora
SA134-020 wciąż oczekuje na rozpoczęcie przeglądu P3. SPS Mieczkowski realizuje naprawę silnika w jednostce SA95-001. W bliźniaczym SA95-002 zdiagnozowano zaś usterkę, a pojazd przechodzi badania w Rzepinie. SA133-003 przechodzi naprawę bieżącą w Żaganiu, zaś SA105-001 ma naprawiane zestawy kołowe (wykonawcą jest SPS Mieczkowski).
SA105-105 przechodzi natomiast naprawę klimatyzacji. – Koszty utrzymania taboru kolejowego, w tym jego napraw i przeglądów, są uwzględnione w rekompensacie udzielanej operatorowi przez województwo – stwierdza Zdzisław Haczek.