Łódzka Kolej Aglomeracyjna twierdzi, że jej pociągi oznakowane są w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami. Dodatkowa numeracja linii komunikacyjnych, którą zastosowano na tabliczkach przystankowych, a nie uwzględniono jej na wyświetlaczach na taborze, ma charakter uzupełniający. Przewoźnik opracuje jednak kompletny system oparty o analizę możliwości technicznych i planowany rozwój sieci połączeń.
Wczoraj informowaliśmy o
działaniach stowarzyszenia Kolejowa Linia Łódzka związanych z oznaczeniami linii umieszczonymi na rozkładach jazdy Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Przewoźnik rozwiesza skrócone rozkłady na przystankach komunikacji miejskiej w pobliżu stacji kolejowych i stosuje na nich symbole przypisane poszczególnym liniom komunikacyjnym – od ŁKA 1 do ŁKA 4. Nie używa ich jednak ani w innych kanałach dystrybucji rozkładu jazdy, ani na wyświetlaczach i monitorach w jednostkach elektrycznych. Numery nie są także podawane w komunikatach dworcowych i na elektronicznych tablicach z najbliższymi odjazdami.
KLŁ twierdzi, że stworzenie alternatywnej wobec stosowanych wszędzie indziej numerów pociągów numeracji może prowadzić do dezinformowania pasażerów. Ci, dowiedziawszy się o interesującym ich połączeniu, nie mogą bowiem skorzystać do jego odszukania z symbolu umieszczonego na rozkładzie przystankowym. Organizacja skierowała w tej sprawie pismo do Urzędu Transportu Kolejowego.
Numeracja to uproszczenie związane z wielkością tabliczki rozkładowejDziś do sprawy odniosła się sama Łódzka Kolej Aglomeracyjna. W odpowiedzi na nasze pytania rzecznik prasowy spółki Marta Markowska przesłała nam wyjaśnienie zbieżne z tym, które wcześniej otrzymała KLŁ. – Kwestię oznakowania pojazdów kolejowych precyzuje rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 3 stycznia 2013 r. Pojazdy Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej zostały oznakowane w sposób poprawny i zgodny z wskazanym rozporządzeniem – czytamy.
Przedstawicielka przewoźnika twierdzi przy tym, że nie podjęto decyzji dotyczących wprowadzenia systemu opartego na numerowaniu linii, a nie kursów, w sposób kompleksowy. – Temat jest analizowany. Oznaczenia zastosowane na rozkładach jazdy zamieszczonych na przystankach komunikacji miejskiej mają na celu uproszczone wskazanie kierunków tras. Takie uproszczenie było konieczne z uwagi na ograniczoną wielkość rozkładów jazdy – mówi.
Konieczne jest opracowanie kompleksowego systemu oznaczeń – Wprowadzenie numeracji tras wymaga opracowania kompletnego systemu uwzględniającego siatkę połączeń oraz uwarunkowania techniczne systemu informacji pasażerskiej. Jak tylko takie opracowanie zostanie przygotowane, nasza spółka podejmie w tej sprawie decyzję – podsumowała Marta Markowska. W 2016 r. przewoźnik informował, że ponumerowanie linii na potrzeby rozkładów przystankowych ma charakter pilotażowy. Marta Markowska nie odniosła się jednak wprost do naszego pytania o wnioski wynikające z przeprowadzenia trwającego już ok. dwa lata pilotażu.