- Dla przewoźnika decyzja o zawieszeniu połączeń jest zawsze decyzją ciężką, podejmowaną w sposób niezwykle rozważny – powiedziała Anna Lenarczyk, dyrektor handlowy Przewozów Regionalnych, komentując szczegóły zmian w rozkładzie jazdy na Śląsku, które wejdą w życie już 22 marca. – Likwidujemy tylko połączenia o najmniejszej frekwencji – dodała.
- Ustalając listę połączeń do likwidacji wybieraliśmy te, które charakteryzują się najmniejszym zainteresowaniem wśród podróżnych. Braliśmy pod uwagę również stopień pokrycia kosztów uruchomienia danego pociągu przychodami ze sprzedaży biletów. Ten wskaźnik w skali całego kraju wynosi ok. 46%. W przypadku województwa śląskiego jest to zaledwie 21%. Kolejnym kryterium wyboru była niska prędkość pociągów (poniżej 40km/h) wynikająca ze złego stanu torów – poinformowała Lenarczyk.
- Zawiesiliśmy całkowicie pociągi na linii Gliwice – Bytom. Średnio w każdym z tych pociągów podróżowało od 18 do 28 osób. Podobnie na linii Pszczyna – Rybnik. Tutaj średnio w pociągach podróżowało od 30 do 40 pasażerów. Skróciliśmy relację kilku pociągów i ograniczyliśmy terminy kursowania w kilkunastu przypadkach. Z całą stanowczością podkreślam, że zostawiamy nienaruszoną ofertę na tych liniach, które generują duże potoki – zaznaczyła Lenarczyk. Jak podkreśliła, pasażerowie są na bieżąco informowani o wszelkich zmianach w rozkładzie jazdy.
Czy jednak przewoźnik podejmując decyzję o zawieszeniu niektórych połączeń na linii Gliwice – Częstochowa, czy też na linii do Wisły (np. „Czantoria” relacji Częstochowa – Wisła Głębce – Częstochowa) faktycznie wybrał pociągi o najmniejszej frekwencji? – Nie mamy pociągów o mniejszej liczbie pasażerów niż te, które zostały wytypowane do zawieszenia od 22 marca. „Czantoria” ma dobrą frekwencję jedynie w słoneczne weekendy. Przy złej pogodzie, pasażerów w tym pociągu po prostu nie ma – argumentował Przemysław Gardoń, dyrektor PR Katowice.
- W przypadku Wisły mamy do czynienia z sytuacją, w której duży potok pasażerów występuje jedynie w sezonie, podczas długiego weekendu, czy ładnej pogody – zaznaczyła Anna Lenarczyk. - Zdecydowaliśmy się więc na pozostawienie weekendowego pociągu do Wisły – powiedziała Małgorzata Kuczewska-Łaska. Będzie on kursował od 30 kwietnia w soboty i niedziele. Odjazd z Katowic 7.38, przyjazd do Wisły Głębce 9.58. Odjazd w drogą powrotną o 16.58, przyjazd do Katowic o 19.24.
Czytaj też: