Maciej Wydrzyński, toruński poseł Twojego Ruchu, wysłał do marszałków woj. łódzkiego i kujawsko-pomorskiego pisma ws. przyszłości połączeń kolejowych pomiędzy tymi województwami.
Interwencja posła jest pokłosiem informacji publikowanych na naszym portalu, iż istnieje poważne zagrożenie, że od 1 stycznia 2014 r. zlikwidowane zostanie kursowanie pociągów regionalnych na odcinku Kutno-Kaliska Kujawskie. Arriva RP, która od 15 grudnia przejmuje od Przewozów Regionalnych obsługę odcinka Toruń – Kaliska Kuj. – granica województw, skróci najprawdopodobniej, od nowego roku, do relacji Toruń-Kaliska Kuj. pociągi, które pomiędzy 15 i 31 grudnia kursować będą z Torunia do Kutna. Wszystko przez to, że Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego poinformował, iż od nowego roku nie będzie finansował połączeń pomiędzy Kutnem i granicą województw.
Finanse kontra interes społeczny
- Istotą finansowania połączeń wykonywanych przez Przewozy Regionalne [Arriva na „łódzkim” odcinku trasy miałaby być podwykonawcą PR – red.] jest współfinansowanie utrzymywania połączeń przez samorządy wojewódzkie w swoich granicach administracyjnych. Samorządy robią to w oparciu o bilans ekonomiczny, weryfikując opłacalność takich połączeń. Zawsze jednak poza wynikiem finansowym należy brać pod uwagę skutek oddziaływania na społeczność lokalną. Każda zmiana w grafiku połączeń (które zawsze spotykają się z negatywnym odbiorem społecznym), winna być przeprowadzana w sposób, który nie będzie powodował istotnych utrudnień w swobodzie komunikacji między miastami – pisze poseł Wydrzyński w liście do marszałków woj. łódzkiego Witolda Stępnia i kujawsko-pomorskiego Piotra Całbeckiego.
Poseł zauważa, że „zaistniała sytuacja budzi poważne i dalekosiężne konsekwencje w dezorganizacji ruchu komunikacyjnego pomiędzy dwoma sąsiadującymi województwami. Jednostronna decyzja jednego samorządu ma swoje negatywne skutki dla drugiego samorządu i jego mieszkańców. Toruń i Łódź (a pośrednio Kutno, jako istotny węzeł komunikacji kolejowej w Polsce) to dwa największe ośrodki urbanistyczne w Polsce północno-centralnej. Wielu mieszkańców obu województw wybiera połączenia kolejowe dla pokonania dystansu pomiędzy tymi ośrodkami, ponieważ są one stosunkowo szybkie i relatywnie tanie w stosunku do innych środków transportu. To również najlepszy środek komunikacji dla młodzieży uczącej się, szczególnie studentów z naszego województwa (Bydgoszcz, Toruń, Włocławek), którzy podróżują do Łodzi, a na pewno duża liczba żaków podróżuje w celach naukowych również w przeciwnym kierunku”.
Zestaw pytań do marszałków
Poseł Wydrzyński zapytał w piśmie marszałka Stępnia m.in. o to, czy decyzja UMWŁ jest ostateczna, jakie są koszty uruchamiania połączeń na tym odcinku, czy władze woj. łódzkiego mają w związku z ewentualną likwidacją połączeń przygotowane rozwiązanie zastępcze, a także czy i w jakiej częstotliwości zostaną utrzymane połączenia na trasie Kutno – Łódź. Przypomnieć bowiem należy, że UMWŁ argumentował, że to właśnie planowane ograniczenie od nowego rozkładu jazdy liczby pociągów na trasie Łódź – Kutno, charakteryzującej się niskimi prędkościami handlowymi, jest jedną z przyczyn wycofania się z finansowania przewozów pomiędzy Kutnem i granicą woj. kujawsko-pomorskiego. Marszałka Całbeckiego poseł dopytuje natomiast, czy będzie prowadzić jeszcze rozmowy z UMWŁ na temat utrzymania połączeń.
- Kolejnym krokiem w tej sprawie będzie interpelacja poselska do ministra Sławomira Nowaka – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Maciej Wydrzyński. Wcześniej już działania ws. uratowania pociągów z Torunia do Kutna podjął toruński poseł PO Tomasz Szymański, a także samorządowcy z regionu kutnowskiego.