Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, poseł PO Witold Pahl chce, by dążono do tego, aby linia kolei dużych prędkości w stronę Berlina biegła przez Gorzów.
- Umieszczenie Zielonej Góry na mapie Kolei Dużych Prędkości to nagła śmierć dla Babimostu, na markę którego teraz Lubuskie pracuje – mówi poseł Witold Pahl. Według posła, na południo regionu powinien rozwijać się transport lotniczy: - Zielona Góra ma na południu regionu lotnisko w Babimoście, w które systematycznie inwestujemy nasze lubuskie pieniądze. Zielona Góra ma elektryfikację, a po torach do Poznania pociągi mogą momentami jechać do 160 km/h. A do Gorzowa prowadzi stara, 150-letnia linia z Krzyża, na której nie ma możliwości wykonania elektryfikacji – powiedział w wywiadzie dla „Wyborczej” poseł.
Według polityka, jeżeli szybkie pociągi będą zatrzymywały się w Zielonej Górze, zakłóci to rozwój Babimostu, a w dalszej perspektywie całego województwa.
Pahl zaznacza, że teraz jest ostatnia szansa na to, żeby podjąć próby zmian Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2030.
We wstępnych koncepcjach linia KDP do Berlina miała biec przez Gorzów. W obecnym założeniu ma być poprowadzona przez Zieloną Górę.
Więcej