W ubiegłym tygodniu „Rynek Kolejowy” opublikował krótką rozmowę z Markiem Worachem, prezesem Kolei Śląskich. Szef samorządowego przewoźnika obiecywał, że niebawem w pociągach KŚ będzie można napić się kawy. „Gazeta Wyborcza” informuje o nowych szczegółach związanych z projektem.
Okazuje się, że automaty z kawą i przekąskami owszem, pojawią się w pociągach, tyle, że nowinka ominie Elfy i Flirty. Najprawdopodobniej specjalne automaty, w których będzie można kupić kawę, herbatę i przekąski pojawią się w zmodernizowanych ezetach, które w niedalekiej przyszłości wzbogacą park taborowy samorządowej spółki. Przypominamy, że 30 sierpnia Koleje Śląskie rozstrzygnęły przetarg na dostawę w formie leasingu pięciu zmodernizowanych elektrycznych zespołów trakcyjnych. Wyłonionym wykonawcą jest konsorcjum firm Newag, ING Lease oraz ZNLE Gliwice. Pierwszy z pojazdów ma zostać dostarczony w ciągu 90 dni od podpisania umowy. Kolejne w przeciągu 120, 150, a ostatnie dwa w ciągu 180 dni od dnia zawarcia umowy (jej podpisanie nastąpiło 20 września). Jednocześnie UMWŚ prowadzi postępowanie przetargowe na dostawę 2 sztuk elektrycznych zespołów trakcyjnych po naprawie rewizyjnej lub naprawie głównej. Otwarcie ofert ma mieć miejsce 3 listopada.
Dlaczego automaty z kawą nie pojawią się w Elfach i Flirtach? Adam Warzecha, dyrektor marketingu Kolei Śląskich wyjaśnia, że w nowoczesnych pociągach jest po prostu zbyt mało miejsca. Dodatkowo pojazdy są na gwarancji i wszelkie zmiany wyposażenia w okresie jej trwania są problematyczne. - Zobaczymy, czy automaty sprawdzą się w starszych pociągach i wtedy zdecydujemy, co dalej. Jeżeli eksperyment nie wypali, zrezygnujemy z niego. Jeżeli się spodoba, niewykluczone, że automaty będą i w nowszym taborze - wyjaśnia na łamach katowickiego dodatku do „Gazety Wyborczej” Warzecha.
W przyszłości w pociągach Kolei Śląskich ma pojawić się także internet. Nie wiadomo tylko, czy będzie darmowy, czy też za korzystanie z niego trzeba będzie płacić. Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak to drugie rozwiązanie. - Pamiętajmy, że jesteśmy przewoźnikiem nisko kosztowym i skupiamy się głównie na działalności przewozowej. Wszystkie inne usługi będą dodatkowe. To pasażerowie sami zdecydują, czy chcą za nie zapłacić, czy nie - argumentuje Warzecha.
Czy automaty z kawą i przekąskami w pociągach Kolei Śląskich faktycznie zdadzą egzamin? Jak zauważa „GW”, już teraz na internetowych forach dyskusyjnych część pasażerów krytykuje ten pomysł uważając, że spółka powinna skupić się bardziej na poprawie punktualności kursowania pociągów oraz lepszej konstrukcji rozkładu jazdy. Jedna z osób w komentarzach pod artykułem podkreśla: „lepiej niech zamontują automaty ale do biletów w pociągach jak się robi na zachodzie”.
Więcej
Czytaj też: