Planowo remont torowiska przy ul. Łowińskiego miał rozpocząć się 10 grudnia. Jednak szyny okazały się bardziej uszkodzone, niż wydawało się na początku. Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, urzędnicy ZIKiT muszą teraz zadecydować, czy lepiej naprawiać szyny, czy je wymienić.
W niedzielę 2 grudnia rozeszły się tory w okolicy przystanku Wiadukty, w wyniku czego wykoleił się tramwaj. Z tego powodu zmieniona została trasa tramwaju nr 4. Zamiast na Wzgórza Krzesławickie jeździ on teraz w stronę Kopca Wandy. Nie wiadomo, kiedy tramwaj wróci na swoją stałą trasę.
- Przedłużają się oględziny torowiska, bo okazało się, że szyny są bardziej uszkodzone, niż sądziliśmy. Musimy podjąć decyzję, czy lepsza będzie naprawa torowiska, czy wymiana szyn. Jutro robotnicy powinni zacząć pracę - mówi „Gazecie Wyborczej” Michał Pyclik z ZIKiT. Wymiana szyn wydłuży czas trwania remontu torowiska. Trzeba będzie poczekać na dostawę odpowiednich części. Jak podaje „Gazeta Wyborcza” tramwaj nie wróci na swoją trasę co najmniej do przyszłego tygodnia.
Więcej