Koleje Wielkopolskie kupują symulator

Przewoźnik ogłosił na dostawę i montaż symulatora pojazdu przetarg nieograniczony, w którym jedynym kryterium oceny ofert jest cena. Urządzenie ma być wyposażone w stanowisko szkoleniowe, instruktorskie oraz obserwacyjne (w postaci osobnego pomieszczenia, wyposażonego w ekrany do wyświetlenia obrazu związanego z prowadzoną sesją i używanego dla celów edukacyjnych, kontrolnych oraz szkoleniowych.

Oprogramowanie wraz z systemami: wizualizacji, dźwiękowym i ruchowym powinno pozwalać na szkolenie zarówno w zakresie jazdy do 160 km/h na podstawie wskazań sygnalizacji przytorowej, jak i powyżej tej prędkości w oparciu o system ETCS (choć KW nie mają obecnie taboru przystosowanego do takich prędkości). Prowadzący szkolenie ma mieć możliwość ustawiania zróżnicowanych warunków ruchowych i atmosferycznych oraz symulowania dowolnej pory roku i doby, a także zdarzeń nietypowych i niebezpiecznych.

KW wymagają, by wygląd oraz wyposażenie symulatora wiernie odwzorowywało wnętrze rzeczywistego pojazdu trakcyjnego (nie określono jednak, której z eksploatowanych przez KW serii). Dotyczy to zarówno pulpitu, jak i panelu szafy elektrycznej. Wizualizacja trasy ma być widoczna zarówno w miejscu szyby przedniej, jak i bocznych oraz w lusterkach wstecznych (choć przepisy wymagają tylko tej pierwszej). W kabinie powinien znaleźć się – między innymi – czuwak, urządzenia pokładowe ETCS oraz symulator radia pokładowego. Układ ruchu ma być oparty o ruchomą platformę z siłownikami.

Wykonawca będzie też musiał bardzo dokładnie odwzorować rzeczywiste odcinki tras, z których nagrania dostarczą KW. Co ciekawe, mają znaleźć się wśród nich także fragmenty niezelektryfikowane, nawet jeśli pulpit będzie kopią kabiny EZT.

Zamawiający przykłada dużą wagę do jak najbardziej realistycznego imitowania najbardziej nawet ekstremalnych sytuacji, które mogą spotkać maszynistę. Mogą o tym świadczyć zapisy w części dotyczącej systemu dźwiękowego. Wśród wyliczonych w opisie przedmiotu zamówienia „dźwięków niezwiązanych z jazdą pociągu”, które ma emitować urządzenie, znalazły się – między innymi – dobiegające z przedziału pasażerskiego kłótnie, krzyki kibiców, wołanie o pomoc, dobijanie się do drzwi kabiny, a nawet strzały.

KW zastrzegły sobie możliwość wprowadzania – w porozumieniu z producentem – zmian do wyposażenia symulatora. Urządzenie wraz z montażem oraz obsługą serwisową w okresie gwarancji (6 lat) ma kosztować nie więcej, niż 1,965 mln zł.