Partnerzy serwisu:
Biznes

Jaka jest przyszłość polsko-ukraińskich relacji kolejowych?

Dalej Wstecz
Partnerzy działu

EIB
Kolster
SKODA
Exatel

Data publikacji:
07-01-2023
Tagi geolokalizacji:
Źródło:
Rynek Kolejowy

Podziel się ze znajomymi:

BIZNES
Jaka jest przyszłość polsko-ukraińskich relacji kolejowych?
fot. Flickr
Jest sporo do zrobienia, ale o relacjach kolejowych między Polską i Ukrainą należy mówić raczej w kategorii wyzwań niż problemów. Mamy potencjał, który można wykorzystać do odbudowy kolei za wschodnią granicą oraz połączeń między krajami z korzyścią dla obu stron. Jednym z kluczowych zagadnień, o których należy myśleć, jest zapewnienie Ukrainie dostępu do portów na Bałtyku.

Polsko-ukraińskim relacjom kolejowym poświęcony został raport opracowany przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR. Do poruszonych w nim zagadnień odnieśli się również uczestnicy debaty zorganizowanej w ramach XII Kongresu Kolejowego, który odbył się 17 listopada w Warszawie.

Wojna przyspieszyła prace i zmieniła myślenie

Do wybuchu wojny w Ukrainie naszą uwagę przykuwały przede wszystkim kolejowe przejścia graniczne w zachodniej i południowej Polsce. Stronie wschodniej nadawane było mniejsze znaczenie, choć pewne działania na tym kierunku w ostatnim czasie zostały podjęte – mowa choćby o modernizacji na linii nr 7 z Warszawy do Lublina i dalej do Dorohuska czy linii nr 91 od Krakowa do Rzeszowa, a w następnej kolejności od Rzeszowa do Medyki.

– Wojna spowodowała, że zintensyfikowaliśmy prace nad odcinkami, które nie były języczkiem u wagi – zauważa Mirosław Skubiszyński, wiceprezes PKP PLK. Wymienia linię nr 108 Zagórz – Krościenko czy linię nr 69 Hrebenne – Rejowiec. Przedstawiciel inwestora kolejowego zapewnia, że połączenia kolejowe między Polską i Ukrainą będą usprawniane, ale jednocześnie podkreśla, że ostatnie miesiące pokazały, że są one drożne i mogą być wykorzystywane w ważnych celach. – Jest progres wymiany w ruchu towarowym między Polską i Ukrainą – mówi Mirosław Skubiszyński. – Na tę chwilę główną motywacją tego progresu jest ciężka sytuacja w Ukrainie, niemniej to też pokazuje, że linie kolejowe są tymi korytarzami, którymi możemy udzielać pomocy humanitarnej, ale też wykorzystywać je do wymiany gospodarczej – dodaje.

Do zrobienia jest jednak jeszcze sporo. Obecnie, mimo dość intensywnej pracy przewozowej, przejścia graniczne wykorzystują swoją przepustowość najwyżej w 60-70 procentach. To sporo niewykorzystanych możliwości. Czy jednak koncentracja wysiłków inwestycyjnych na wschodniej granicy obroni się również po zakończeniu działań wojennych?

Wątpliwości co do tego nie ma przedstawiciel PKP PLK. Jak mówi, po zakończeniu wojny ruszy ogromny proces odbudowy, także gospodarczej, Ukrainy. – To również będzie wymagało współpracy i wymiany towarowej. Dzisiaj nie wyobrażamy sobie, żeby Ukraina nie była połączona ze Wspólnotą Europejską – mówi Mirosław Skubiszyński i podkreśla, że ten kierunek myślenia jest zbieżny z celami Unii Europejskiej, która już teraz uwzględnia Ukrainę w modyfikowanych korytarzach TEN-T. – Ukraina po zakończeniu okupacji będzie chciała związać się chociażby z polskimi z portami w Gdańsku, Świnoujściu i Szczecinie – stwierdza przedstawiciel PLK – wskazuje.

Kluczowe połączenia do portów

Na dostęp Ukrainy do polskich portów jako kluczowy element we współpracy kolejowej między krajami zwraca uwagę także Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. – Uważam, że dostęp do polskich portów jest ważniejszy niż kierunek wschód – zachód – mówi. Zauważa, że jako kraj odnosimy znaczące korzyści, kiedy towary przypływają do naszych portów – chodzi o dochody z tytułu podatków, ceł czy akcyzy. – To jest około 60 miliardów złotych. Zaliczyliśmy falstart, że dopiero teraz finiszujemy z dostępem koleją do portów – mówi Adrian Furgalski. Prezes ZDG TOR zauważa jednocześnie, że wskutek wojny na znaczeniu w transporcie ładunków na Nowym Jedwabnym Szlaku stracił terminal w Małaszewiczach. Jednocześnie Komisja Europejska odmówiła współfinansowania jego rozbudowy. – Zastanawiam się, czy powinniśmy o to walczyć. Wydaje mi się, że w przypadku Rosji i Białorusi izolacja gospodarcza i mniejsze zainteresowanie inwestycjami na terenie tych krajów nie miną wraz z zakończeniem wojny. W związku z tym na pewno mocniej trzeba inwestować w infrastrukturę między Polską a Ukrainą – stwierdza. Wymiana handlowa, która zacznie się po wojnie, jego zdaniem ruszy od razu z dużą intensywnością. – Ukraina będzie przypominać Polskę, kiedy już jako kraj aspirujący do pełnego członkostwa w Unii zaczęliśmy zwiększać wymianę handlową – mówi Adrian Furgalski. Jego zdaniem sam status państwa kandydującego do członkostwa sprawi, że inwestycje w Ukrainie wzrosną, zwiększy się także wymiana towarowa.

Przeszkody do pokonania

Najpierw jednak wojna musi się skończyć, muszą też zostać zapewnione środki na odbudowę kraju sąsiada. Jeśli te będą przekazywane za pośrednictwem mechanizmów wypracowanych przez Unię Europejską, Ukraina najpierw musi poradzić sobie z korupcją, a także dostosowaniem własnych przepisów do standardów unijnych – wskazuje prezes ZDG TOR. – Ukraina musi chcieć do tej Unii dążyć – zaznacza.

Jeśli proces odbudowy ruszy, na pewno powinny się do niego włączyć podmioty z Polski. – To, czego nam dzisiaj brakuje, to wsparcie w zakresie poruszania się po wschodnim rynku. Powinniśmy wzmocnić nasze placówki w Ukrainie o osoby, które będą nad tym pracować – mówi Adrian Furgalski. Tu, jak stwierdza, nie sprawdzi się „chałupnicza” metoda na zasadzie „ktoś do kogoś zadzwoni”.

– To jest też dobry moment, żeby podjąć decyzję o połączeniu Ukrainy z Unią Europejską przez Polskę za pomocą torów o rozstawie 1435 mm – dodaje prezes ZDG TOR podczas Kongresu Kolejowego. Wskazuje też na wyzwania związane z różną skrajnią taboru, systemami zasilania, różnymi długościami pociągów czy nacisku na oś. – To wszystko jest do pokonania – mówi, zwraca jednak uwagę na inną istotną barierę: administracyjną. – W raporcie pokazujemy przykład przejazdu przez polsko-ukraińską granicę pociągu towarowego składającego się z 32 wagonów. Mówimy tu o setkach minut – wskazuje. Z jednej strony są tu niezbędne kontrole techniczne, ale procedury celne czy przekazywanie listów przewozowych między kolejami trwają jego zdaniem zdecydowanie zbyt długo.

Adrian Furgalski nie ma wątpliwości, że Polska powinna uczestniczyć w procesie odbudowy Ukrainy także w aspekcie kolejowym. – Musimy trzymać rękę na pulsie. Powinien się stworzyć korytarz przez Polskę z dostępem do portów Ukrainy w kierunku Rumunii czy Bułgarii, więc powinniśmy być aktywni także w takim wymiarze – mówi. Jego zdaniem mimo trudnej sytuacji finansowej Polska powinna również uczestniczyć finansowo w procesie odbudowy, korzyści w przyszłości będą bowiem dla naszego kraju znacznie większe.

Przedsiębiorcy deklarują wsparcie

W raporcie, który był punktem wyjścia do dyskusji podczas kongresu, wskazano m.in. na szanse dla polskich przedsiębiorców, jak choćby producentów taboru kolejowego (Ukraina będzie go potrzebowała, gdyż to, czym dysponuje jest wyeksploatowane), ale nie tylko. Ze swej strony również przedsiębiorcy wyrażają gotowość do włączenia się w proces odbudowy kolei na wschodzie.

– Od wybuchu wojny przyspieszyliśmy rozmowy z ukraińskimi firmami zajmującymi się sterowaniem ruchem kolejowym. Zapoczątkowało to kilka ciekawych relacji – mówi Szymon Kniaź z Zakładów Automatyki Kombud. – Ponadto szukamy projektów, które dałyby możliwość zatrudnienia osób, które nadal przebywają w tym kraju. Jako Kombud będziemy prowadzić działalność w Ukrainie i z tą deklaracją wychodzimy również do kolei ukraińskiej – mówi przedstawiciel firmy.

Jak przyznaje, trudno dziś wyobrazić sobie montowanie nowych systemów komputerowych w kraju, który cały czas jest niszczony przez wroga. – Zdajemy sobie sprawę, że urządzenia i systemy cyfrowe, które stanowią podstawę naszej działalności, nie są najpilniejsze, ale dostarczamy również wszelkiego rodzaju urządzenia mechaniczne i możemy je szybko dostosować do potrzeb ukraińskich – mówi Szymon Kniaź.

Kombud jest jedną z niewielu firm w tej części Europy, która ma tak duże doświadczenie z instalacjami na szerokim torze oraz dostosowaniem urządzeń mechanicznych i przekaźnikowych, i z tych doświadczeń może skorzystać Ukraina. Składa też deklarację na czas po zakończeniu działań wojennych. – Jako Kombud, w ramach promocji bezpiecznych systemów kolejowych, chcemy sfinansować jeden zautomatyzowany przejazd kolejowy w Ukrainie – zapowiedział przedstawiciel firmy.

Gotowość do wsparcia odbudowy kolei jest także po stronie firm wykonawczych. W 12 największych podmiotach realizujących inwestycje infrastrukturalne kolejowe w Polsce zatrudnionych jest prawie 17 tys. pracowników – wylicza Wiesław Nowak, prezes ZUE. Większość to ludzie z dużym doświadczeniem zawodowym. Mamy więc potencjał kadrowy i know-how. Dysponujemy też sprzętem: w naszym kraju jest zarejestrowanych ponad 2,5 tys. specjalistycznych pojazdów kolejowych – wskazuje prezes ZUE i zauważa, że pewnym problemem może być szerokość torów. – Fundusze pomocowe, które przygotowuje Unia Europejska, mają zostać przeznaczone na budowę linii kolejowych w standardzie europejskim, więc ten problem byłby mniejszy – mówi Wiesław Nowak i dodaje, że wymiana wózków w maszynach też jest wyzwaniem do pokonania.

– Jest też w Polsce kapitał w firmach prywatnych. Myślę, że my wszyscy mając gwarancję stabilnej pracy, chętnie ten kapitał zainwestujemy – mówi prezes ZUE i jednocześnie zgadza się z innymi prelegentami: będzie to trudne do realizacji w oparciu o bezpośrednie kontakty. W ten proces, jego zdaniem, powinien się włączyć polski rząd.

Prezes ZUE wskazuje także na skomplikowany i niejasny system prawny w Ukrainie. – To jest podstawowa bariera do inwestowania przez firmy zagraniczne na rynku ukraińskim – mówi. Ta sytuacja może się jednak zmienić w związku z kandydowaniem do UE. Zgadza się też, że proces odprawy na granicy jest obecnie zbyt uciążliwy. – Przy inwestycjach infrastrukturalnych w Ukrainie będziemy musieli przemieszczać się ze specjalistycznym sprzętem. Żeby to wszystko sprawnie szło, muszą zostać określone ramy prawne, które pozwolą nam szybko te maszyny transportować w jedną i w drugą stronę.

Baza jest

– Naszym wielkim atutem jest wieloletnia obecność wielu firm na rynku ukraińskim – mówi Andrzej Drozd, wiceprezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej. Jak informuje, w ciągu 7 miesięcy bieżącego roku eksport do Ukrainy wzrósł o 27 proc., a import o 35 proc. – Za tymi liczbami stoi aktywność polskich firm. Apelujemy do rządu i do administracji centralnej o to, żeby zwiększyć pomoc w uzyskiwaniu wiedzy na temat poruszania się po ukraińskim rynku, na przykład w kwestii przetargów publicznych – mówi wiceprezes Izby. Zwraca uwagę, że w zetknięciu z procedurami nasze firmy będą konkurować z przedsiębiorstwami z krajów Europy Zachodniej, dlatego powinniśmy się już teraz optymalnie przygotować na moment, kiedy odbudowa Ukrainy będzie możliwa.
Partnerzy działu

EIB
Kolster
SKODA
Exatel

Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Pozostałe z wątku:

Zobacz również:

Kolejowe maszyny torowe i pojazdy specjalne – nowy raport ZDG TOR

Tabor i technika

Kolejowe maszyny torowe i pojazdy specjalne – nowy raport ZDG TOR

Michał Grobelny 24 czerwca 2022

Doskonałe wyniki portali ZDG TOR

Biznes

Doskonałe wyniki portali ZDG TOR

Redakcja 18 października 2021

Pozostałe z wątku:

Zobacz również:

Kolejowe maszyny torowe i pojazdy specjalne – nowy raport ZDG TOR

Tabor i technika

Kolejowe maszyny torowe i pojazdy specjalne – nowy raport ZDG TOR

Michał Grobelny 24 czerwca 2022

Doskonałe wyniki portali ZDG TOR

Biznes

Doskonałe wyniki portali ZDG TOR

Redakcja 18 października 2021

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Transport Publiczny
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5