Remont dworca letniego w Poznaniu został już prawie zakończony. Dotychczas budynek nie był wykorzystywany. Już niebawem na położonym obok dworca peronie będą zatrzymywały się pociągi regionalne. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, kolejarze muszą teraz ustalić, jaką nazwę będzie nosił dworzec.
Dworzec ma zostać uroczyście otwarty w sierpniu. Jego remont to koszt rzędu 5 mln zł. W budynku mają znaleźć się m. in.: poczekalnia oraz punkt informacyjny. Jak informuje „Wyborcza”, dworzec nie ma żadnej formalnej nazwy, ponieważ od lat nie był wykorzystywany. W tej kwestii są dwa rozwiązania: albo budynek będzie traktowany jako peron 4b przy Dworcu Głównym, albo otrzyma on własną nazwę oraz oddzielny rozkład jazdy.
W Poznaniu pojawiają się różne propozycje co do nazwy dworca. Mówi się m. in. o nazwaniu go imieniem Ignacego Paderewskiego. Ze strony kolejarzy jest natomiast propozycja, by budynek nazywano po prostu Dworcem Letnim. Mówi się także o nazwaniu dworca imieniem cesarza Wilhelma II, ponieważ to właśnie dla niego powstał budynek. Proponuje się także nazwę Dworzec Cesarski.
Więcej