Symulator Impulsa dla zaplecza szkoleniowego Kolei Śląskich

Nowy symulator, wyprodukowany przez firmę SIM Factor, zostanie udostępniony maszynistom Kolei Śląskich w pierwszym kwartale 2026 roku. Jego wartość to ok. 1,5 mln zł netto. W ramach zamówienia unowocześniony zostanie także aktualnie używany symulator pociągu Elf 2.

Kluczowe narzędzie w procesie szkolenia

Z roku na rok rośnie zapotrzebowanie na maszynistów, a wraz z nim – liczba osób, które Koleje Śląskie przygotowują do pracy na tym stanowisku. W 2024 roku w symulatorze szkoliło się 460 osób, a w bieżącym tylko do połowy listopada – aż 530. To zarówno kandydaci na maszynistów, jak i doświadczeni maszyniści odbywający obowiązkowe, coroczne szkolenia.

– Symulatory imitują drgania, hamowanie, przyspieszenie i przeciążenia w różnych warunkach pogodowych. Są bezcenne w procesie szkolenia, kiedy w ułamku sekundy możemy przenieść się na dowolny fragment tras obsługiwanych przez nasze pociągi o dowolnej porze roku i dnia – mówi Bartłomiej Wnuk, rzecznik prasowy Kolei Śląskich.

Impuls 2 w skali 1:1

Nowy symulator Impuls 2 wiernie odwzorowuje kabinę maszynisty w skali 1:1, wykorzystując zaawansowaną technologię Unity Industry HDRP. Dzięki temu maszynista widzi realistyczne środowisko tras – zarówno tych obsługiwanych przez Koleje Śląskie, jak i ogólnopolskiej infrastruktury liczącej ponad 8 tys. km.

– Urządzenie umożliwi szkolenie z obsługi systemów ETCS (systemu zarządzania ruchem pociągów) i GSM-R (kolejowej sieci GSM), postępowania w sytuacjach awaryjnych czy ekonomicznej jazdy, dzięki modułowi Eco-Driving – wylicza rzecznik prasowy Kolei Śląskich.

Lifting dla Elfa 2

Równolegle SIM Factor zmodernizuje obecny symulator Elf 2. Prace obejmą aktualizację sprzętową, wgranie nowej wersji oprogramowania oraz ujednolicenie wizualizacji, tak aby oba urządzenia oferowały identyczny standard pracy.

– Jest to kolejny nasz projekt symulatora pełnej kabiny, po uruchomionym w 2019 roku symulatorze Elf2. Cieszymy się, że nasze produkty wzbudzają zaufanie i wspierają przewoźnika. Jest to kolejne przedsięwzięcie i symulator dostarczany w ostatnim czasie na Śląsku. Pokazuje to też, że zapotrzebowanie na symulatory nie wyczerpuje się, a raczej zmienia a same urządzenia zwiększają swoje znaczenie poprzez szeroki wachlarz zastosowań, obejmujący nie tylko obowiązkowe szkolenia czy zapoznanie się ze szlakiem, ale też przygotowanie do obsługi nowego taboru – mówi prezes SIM Factor SA Michał Wierzbicki.