Izba Gospodarcza Transportu Lądowego przekazała wstępne uwagi do projektu cennika PKP PLK na przyszły rozkład jazdy. Opór budzi próba wprowadzenia tzw. mark-up. W ocenie IGTL obciążenie przewoźników częścią opłaty zależną od rodzaju wykonywanych przewozów jest niemożliwe w obecnym stanie branży.
PKP PLK przedstawiły do zatwierdzenia przez Prezesa Urzędu Transportu Kolejowego projekt cennika opłat za korzystanie z infrastruktury kolejowej. Zakładane są kilkuprocentowe podwyżki. O
szczegółach pisaliśmy tutaj. Izba Gospodarcza Transportu Lądowego przekazała wstępne uwagi do projektu cennika zaznaczając, że pełne stanowisko Izba przedstawi po dopuszczeniu do postępowania administracyjnego prowadzonego przez prezesa UTK i zapoznaniu się z całością materiałów.
Nie uwzględniono wydanych już orzeczeń sądowychW stanowisku IGTL zwraca uwagę na potrzebę uwzględnienia przez Prezesa UTK w prowadzonym postępowaniu dot. projektu cennik aktualnych orzeczeń sądów wydanych w de facto podobnych sprawach, w których sądy stwierdziły nieprawidłowości w kalkulacji opłat i w konsekwencji zmieniły dotychczasowe decyzje Prezesa UTK odmawiając zatwierdzenia stawek bądź uchyliły te decyzje.
Izba podkreśla, że poważne wątpliwości budzi kwalifikacja kosztów bezpośrednich, m.in. akcji zima, koserwacji torów, napraw bieżących i głównych. Kwestie te były wielokrotnie przedmiotem analiz i rozstrzygnięć sądowych, co powinno być wzięte pod uwagę. Analogiczna sytuacja dotyczy amortyzacji, czy kosztów związanych z personelem. Izba wnosi, aby Prezes UTK wnikliwie zbadał możliwość włączenia poszczególnych kategorii do bazy kosztowej, w szczególności z uwzględnieniem przepisów unijnych i krajowych oraz orzecznictwa w tym zakresie.
Branża jest w zbyt kiepskiej kondycji, by wprowadzić mark-up Sprzeciw Izby wzbudza propozycja zarządcy infrastruktury dotycząca nałożenia mark-up'u, która jest oparta o zdezaktualizowaną analizę rynku sprzed pandemii. Zgodnie z publikacją Głównego Urzędu Statystycznego „Transport – wyniki działalności w 2020 r.” przewozy ładunków transportem kolejowym stanowiły jedynie 8,3% masy ładunków ogółem oraz 9,5% pracy przewozowej. Co istotne, zarówno masa przewiezionych koleją ładunków, jak i praca przewozowa transportu kolejowego w 2020 r. spadły w stosunku do roku 2019 – odpowiednio o 6,6% i 6,4%. Jednocześnie w transporcie samochodowym zanotowano wzrost masy ładunków o 21,4% i pracy przewozowej o 16,8%, co oznacza, że udział transportu samochodowego wynosił w 2020 r. 89,2% w masie i 85,4% w pracy przewozowej. Należy podkreślić, że skrajnie niekorzystna sytuacja kolei w 2020 roku nie jest spowodowana sytuacją pandemiczną, co potwierdzają dane za rok 2019. Masa przewiezionych koleją ładunków w 2019 roku spadła w porównaniu do 2018 o 6,2%, a praca przewozowa o 8,1%. W tym samym czasie transport samochodowy zyskał 2,6% w masie i 4,6% w pracy przewozowej.
- Powyższe dane wskazują, że żadna z trzech wskazanych wcześniej przesłanek nałożenia mark-up nie jest spełniona. Kolej już przed pandemią traciła udział w rynku przewozów i nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, że kondycja branży pozwala nałożyć na przewoźników dodatkowe obciążenia. Co więcej idzie to wbrew trendom w Unii Europejskiej, gdzie część państw członkowskich, na podstawie wprowadzonych w związku z pandemią przepisów, znacznie zredukowała lub nawet czasowo zawiesiła opłaty za dostęp do infrastruktury kolejowej. W tym kontekście propozycję polskiego zarządcy infrastruktury należy uznać za nieracjonalną i szkodliwą, w szczególności biorąc pod uwagę unijne i krajowe cele w zakresie redukcji emisji w sektorze transportu - podkreśla IGTL.
= W związku z powyższym, w ocenie IGTL obciążenie przewoźników częścią opłaty zależną od rodzaju wykonywanych przewozów powinno być poprzedzone nowym, aktualnym badaniem, który wykaże spełnienie (bądź nie) warunków, o których mowa powyżej. Jednocześnie wskazujemy, że badanie takie powinno być wykonane w oparciu o rzetelne dane dostarczone przez uczestników rynku oraz poddane szerokim konsultacjom - podsumowuje Izba.
Pełne stanowisko IGTL
można pobrać tutaj.