W czasie odbywającego się w Krynicy Forum Ekonomicznego wiceminister skarbu państwa, Paweł Tamborski, przekonywał, że Polskie Inwestycje Rozwojowe powinny uruchomić pierwsze projekty najpóźniej na początku przyszłego roku. Taka deklaracja powinna cieszyć, gdyby nie to, że zgodnie z pierwotnymi planami MSP pierwsze projekty realizowane w ramach PIR miały ruszyć już kilka miesięcy temu. Taka sytuacja powoduje, że przedsiębiorcy patrzą na Inwestycje Polskie z rosnącym sceptycyzmem.
Wątpliwości biznesu w stosunku do Polskich Inwestycji Rozwojowych budzi nie tyle odwlekanie startu pierwszych projektów, co zmiana tonu, w jakim Ministerstwo Skarbu Państwa mówi o tej inicjatywie. W czasie Forum Ekonomicznego w Krynicy Paweł Tamborski przekonywał między innymi, że PIR mają zapełnić lukę na rynku kapitałowym. – To jest luka związana chociażby z tym, że nie ma takiego odważnego kapitału, który pewne ryzyka jest gotowy brak na siebie z jednej strony, a z drugiej strony brakuje kapitału długoterminowego – tłumaczył Tamborski.
Jak zauważa Maciej Grelowski, przewodniczący rady głównej BCC, PIR ma do odegrania ważną rolę względem inwestycji publicznych, jednak kształt, jaki przybiera przedsięwzięcie MSP jest coraz bardziej niepokojący. – Założenie, zgodnie z którym Polskie Inwestycje Rozwojowe mają zapewnić dofinansowanie inwestycji publicznych, przy wsparciu BGK jest jak najbardziej godny pochwały i niewątpliwie potrzebny, jednak zasady, na jakich ma się opierać działalność PIR odbiegają znacząco od początkowych deklaracji MSP – powiedział Grelowski Rynkowi Infrastruktury.
Zdaniem przewodniczącego rady głównej BCC rentowność inwestycji wspieranych przez PIR ma coraz mniejsze znaczenie. – Początkowo PIR miały się opierać na działaniach wyznaczanych przez kryteria komercyjne, jednak ich kolejne przemiany zaowocowały instytucją, która ma wspierać kapitał w odniesieniu do wątpliwych z ekonomicznego punktu widzenia inwestycji i w takiej formie nie może on spełnić pokładanych w nim nadziei. Nie wierzę, że inwestycje realizowane w ramach tego przedsięwzięcia będą oparte o kryteria rynkowe – tłumaczy Grelowski. Jak przekonuje, PIR może odegrać ważną rolę jako wsparcie dla inwestycji publicznych, ale jego funkcja powinna polegać przede wszystkim na działaniach pozwalających na zaangażowanie się prywatnych inwestorów w inwestycje publiczne na opłacalnych warunkach, uwzględniając i dostosowując obecne regulacje do warunków biznesowych.
– Wsparcie kapitałowe dla inwestycji publicznych jest niewątpliwie potrzebne, jednak biorąc pod uwagę konkurencję ze strony prywatnych funduszy inwestycyjnych i obecną sytuację rynkową, PIR nie ma szans być liderem tego typu działań. Istnieją poważne obawy, że decyzje finansowe będą podejmowane wedle przesłanek politycznych – stwierdził Maciej Grelowski.
Polskie Inwestycje Rozwojowe to spółka celowa, która została utworzona do realizacji programu Inwestycje Polskie. Będzie on nakierowany na realizację dużych, kapitałochłonnych inwestycji infrastrukturalnych w zakresie energetyki, przemysłu, telekomunikacji oraz transportu morskiego, drogowego i kolejowego. Innym zadaniem stojącym przed PIR jest wsparcie procesu prywatyzacji. MSP liczy na to, że wpływy z prywatyzacji będą mogły zasilić najważniejsze inwestycje w kraju. Z prognoz Ministerstwa Skarbu Państwa wynika, że PIR będą mogły udzielić wsparcia trzem strategicznym inwestycjom w skali roku.