Francuski senat przegłosował projekt reformy struktury kolei. To pierwszy, zdaniem przedstawicieli rządu, krok do oszczędności, które reforma ma przynieść. Nowa struktura kolei ma pozwolić na ograniczenie wydatków kolei o 1,5 mld euro rocznie.
Głównym założeniem reformy jest zintegrowanie struktury przedsiębiorstw kolejowych - tak aby działały w ramach jednego podmiotu. Ma to posłużyć przywróceniu równowagi w sektorze kolejowym, poprawie stabilności finansów kolei oraz przygotowaniu francuskich torów na wprowadzenie konkurencji.
Przede wszystkim ma zostać ustaniowiony podmiot będący organem nadzorującym - SNCF jako spółka - matka. Podlegać jej będą dwie spółki - córki: zarządca infrastruktury SNCF Réseau oraz odpowiedzialna za przewozy kolejowe spółka SNCF Mobilités. Zarządca infrastruktury powstanie po połączeniu dzisiejszego zarządcy - RFF, firmy zajmującej się utrzymaniem - SNCF Infra oraz DCF - podmiotu odpowiedzialnego za prowadzenie ruchu kolejowego. Zarządzanie stacjami pozostanie jednak w zadaniach operatora przewozów.
Rząd co pięć lat będzie zobowiązany do tworzenia krajowego planu transportowego. Francuski urząd ds. regulacji kolei (ARAF) otrzyma szersze kompetencje oraz zwiększona zostanie jego niezależność. Będzie odpowiadał m. in. za kontrole wydatków przeznaczanych na infrastrukturę. Jego niezalezność ma posłużyć także przygotowaniu kolei franucuskiej na otwarcie dostępu do rynku przewozów kolejowych.
Reforma - koniecznością?
Niedawno minister transportu Frederic Cuvillier przyznał, że zadłużenie francuskiego sektora kolejowego jest szacowane w tej chwili na około 40 mld euro. Według ministra, brak zmian reform doprowadzi w roku 2025 do podwojenia tego zadłużenia. Dlatego też reforma dla rządu jest tak ważna. Funkcjonowanie firm kolejowych w formie holdingu ma być zgodne z IV pakietem kolejowym - firmy będą funkcjonowały jako odrębne podmioty. Dodatkowo na francuskich torach ma nareszcie pojawić się zielone światło dla prywatnych operatorów.
Jest inna koncepcja
Niedawno przeciwko reformie strajkowały związki zawodowe. Związkowcy mają inne zdanie na temat reformy. Chcą, aby zarządca i przewoźnik zostali połączeni w jeden podmiot - tak jak przed rokiem 1997. Dodatkowo związkowcy domagają się, aby po połączeniu zarządcy infrastruktury i przewoźnika w jedną firmę, połączony dług przedsiębiorstw w wysokości 40 mld euro przejął rząd.
Jeśli wszystkie prace legislacyjne nad projektem pójdą zgodnie z planem, reforma wejzie w zycie 1 stycznia przyszłego roku.