Skala inwestycji taborowych Kolei Czeskich robi wrażenie. Państwowa czeska spółka przewozowa poinformowała właśnie o otwarciu linii kredytowej w trzech bankach.
Jak poinformował portal zdopravy.cz, České dráhy zawarły umowy ramowe z trzema bankami: Raiffeisenbank, UniCredit Bank Všeobecná úvěrová banka. Chodzi o kwotę do 8,5 mld koron czyli 328 milionów euro, z których będzie można korzystać przez okres siedmiu lat. Zarząd ČD określił stopy procentowe pożyczki mianem „historycznie najkorzystniejszych”, jednak kurs nie został podany do wiadomości publicznej.
– Niższe o ponad cztery miliardy koron przychody w 2020 r. i trwający spadek przychodów z przewozów pasażerskich sprawiły, że mamy mniej pieniędzy na inwestycje w rozwój. Pomimo tego, że oszczędzamy tam, gdzie się da, nie możemy zrezygnować z zakupu sprzętu czy rozbudowy obiektów w celu utrzymania taboru. W umowach z regionami i państwem zobowiązaliśmy się do zakupu nowych pociągi i to zobowiązanie wypełnimy – powiedział prezes Kolei Czeskich Ivan Bednárik.
Według raportu rocznego za 2019 r. Čd miały było obciążone kredytami o łącznej wysokości prawie 39 mld koron (1,5 mld euro). Zdecydowana większość z nich pochodziła z obligacji. W przypadku ostatniej emisji obligacji o wartości 13 mld koron czeskich (500 mln euro) na wiosnę 2019 r. oprocentowanie było na poziomie 1,5 proc.
Jak podaje portal zdopravy.cz, w 2020 roku Koleje Czeskie przewiozły 117,7 mln pasażerów. To wynik gorszy o 64 mln niż w roku 2019 (o tym jak z epidemią koronawirusa poradziły sobie koleje w poszczególnych europejskich państwach
piszemy tutaj).
Tylko w tym roku České dráhy podpisały kontrakt na dostawę nowych wagonów za 12,5 mld koron
od konsorcjum Siemensa i Škody, a także 33 spalinowe zespoły trakcyjne z Pesy (
z opcją na łącznie 16 0 takich pojazdów).