- Przyszłość kolei w Polsce widzę średnio optymistycznie. To wina ostatnich 20-letnich zaniedbań, które doprowadziły do degradacji całej infrastruktury kolejowej. Dopiero po wejściu do Unii Europejskiej mamy wzrost inwestycji w tym sektorze - mówi wiceminister infrastruktury Juliusz Engelhardt.
- Ale chcemy to zmienić, usprawniając system finansowania i zarządzania koleją. Mamy przygotowane programy współfinansowane przez Unię na 37 mld zł, z czego budżet państwa musi wyłożyć 13 mld zł. Mój średni optymizm wynika stąd, że te 37 mld zł wystarczy tylko na modernizację 1,5-1,7 tys. km z 5 tys. km najważniejszych linii kolejowych - twierdzi Engelhardt w wywiadze dla "Metra".
Co ze spóźnionymi pociągami i psującymi się lokomotywami? - To już problem PKP intercity. W sezonie zwiększył się ruch, ale mamy za mały park lokomotyw. I są problemy. PKP kupi na razie 10 sztuk, po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat. Będą też pociągi zespolone w Intercity. Jest przetarg na 20 takich składów z prędkością do 220 km/h, a kolejny na remont starych wagonów - informuje Engelhardt w rozmowie z "Metrem".