- Nie jestem w stanie zaproponować kolejnego oddłużenia Przewozów Regionalnych. Powinien być inny sposób poradzenia sobie z zadłużeniem spółki - powiedział podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Juliusz Engelhardt podczas dzisiejszego posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury.
Wiceminister wskazał na fakt, że samorządy nie powinny mieć problemów z finansowaniem przewoźnika, ponieważ "po raz kolejny otrzymują wzrost udziału w podatkach".
Engelhardt wyraził nadzieję, że 2009 r. będzie ostatnim rokiem problemów Przewozów Regionalnych. Jego zdaniem, w 2010 r. spółka powinna zanotować o wiele lepszy wynik finansowy.
Wiceminister zaznaczył, że środki na przewozy kolejowe są ograniczane. - Z tego powodu mam wielki dyskomfort, jako urzędnik państwowy. Ze względu na to muszę ograniczać ofertę, co skutkuje zmniejszeniem dostępu transportu kolejowego dla pasażerów - przyznał Engelhardt.
Posłanka Elżbieta Pierzchała zwróciła się do wiceministra z pytaniem, czy resort zamierza "znaczyć" pieniądze na Przewozy Regionalne, które wpływają do samorządów na podstawie udziału w podatkach. - Bardzo dużo zrobiliśmy, aby pieniądze były "znaczone". Było to ustalone w porozumieniu z marszałkami. Będziemy to kontrolować, ale nie możemy samorządów do tego zmusić - odpowiedział wiceminister. - Moim narzędziem jest tylko sugestia, aby marszałkowie więcej pieniędzy przeznaczali na remonty i modernizacje taboru - podkreślił.
Juliusz Engelhardt przyznał także, że istnieje cały szereg problemów, które wymagają dalszej dyskusji. M.in. kwestia tego, czy Przewozy Regionalne mogą ogłosić upadłość. - Czy można prowadzić działalność przewozową zadłużając się bez końca? Trzeba nad tym dyskutować, bo Komisja Europejska już zwróciła na to uwagę. Coś z tym trzeba zrobić - stwierdził.
- Nie ma planów oddłużenia Przewozów Regionalnych. Uważam, że rząd stworzył spółce o wiele lepsze warunki, niż miała ona wcześniej - powiedział Engelhardt. - Obecną sytuację powinni przede wszystkim rozwiązać właściciele z wierzycielami - podkreślił.
Wiceminister bronił także decyzji o przekazaniu OPM z Przewozów Regionalnych do PKP Intercity. - To nie był błąd. Rząd uważa, że było to słuszne. Z samym segmentem komercyjnym PKP Intercity niewiele zwojowałyby na giełdzie - powiedział.
Gdy poseł Janusz Piechociński zażądał, aby resort wydał odpowiedź na piśmie co dalej, Engelhardt odpowiedział: - Co dalej z czym? Trzeba doprecyzować te pytania - stwierdził, podkreślając, że na konkretne zapytania udzieli odpowiedzi.