- Decyzję o odejściu na emeryturę podjąłem już w ubiegłym roku. Wczoraj minęło 39 lat mojej pracy w ZNTK - mówi Ryszard Ekiert. - Czy jest mu przykro odchodzić w takim momencie? To, co się stało w zakładzie, biorę na swoje sumienie - zapewnia Ekiert. Zrezygnował z funkcji prezesa Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Łapach.
Kto go zastąpi? - Dyrektor Łupiński został wprowadzony we wszystkie obowiązki. Od dawna było wiadomo, że przejmie po mnie schedę. I nie było to dla nikogo tajemnicą - podkreśla Ryszard Ekiert.
Jan Jabłoński, związkowiec z ZNTK, nie chciał komentować decyzji prezesa. - Nie mam oficjalnych wiadomości. Prezes Ekiert już rok temu nabył prawa emerytalne. Trudno powiedzieć, jak to wpłynie na firmę. Czas pokaże... Trwają zwolnienia, ciągle nie ma pracy - mówi.
Przypomnijmy. ZNTK jest w krytycznej sytuacji. Bo PKP Cargo nie zleca napraw wagonów. A przez to łapski zakład nie ma pracy. Dlatego w maju zatrudnienie straci tu 200 osób. Później mają być kolejne zwolnienia. Łącznie bez pracy zostanie 400 osób.
Co teraz będzie robił prezes Ekiert? Na pewno nie będę odpoczywał. Zajmę się szukaniem pracy dla ludzi zwalnianych z ZNTK - obiecuje.
Jak konkretnie chce pomóc? Nie podaje. Wiadomo, że nie rezygnuje całkowicie z ZNTK. - Swoje udziały w spółce zatrzymuję. Wierzę, że zakład wyjdzie na prostą. A na najbliższym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy zgłoszę swoje wejście do rady nadzorczej spółki - mówi Ryszard Ekiert.