„Gazeta Wyborcza” alarmuje, że w nowym rozkładzie jazdy najprawdopodobniej nie będzie pociągów ze Zwardonia w kierunku Żyliny. Co ciekawe, Koleje Słowackie (ZSSK) są zainteresowane zwiększeniem ilości połączeń. „Nie” pada jednak z polskiej strony.
- Mamy kłopoty z pokryciem deficytu na połączenia regionalne, więc w obecnej sytuacji nie stać nas, by dokładać jeszcze do pociągów transgranicznych – mówi na łamach gazety Łukasz Czopik, sekretarz województwa śląskiego. Dodaje, że w tej sprawie zwrócono się za pośrednictwem wojewody śląskiego o uruchomienie rezerwy, ale odpowiedzi na razie nie ma.
Co na to Słowacy? "Nasza spółka nie zgadza się z planami całkowitej likwidacji połączeń ze Zwardoniem. Próbujemy znaleźć jakiś kompromis. Jeśli możecie, to pomóżcie w tej sprawie!" - apeluje na łamach lokalnego tygodnika "Kronika Beskidzka" Pavel Kravec, dyrektor generalny Słowackich Kolei. Wspiera go m.in. Komitet Mieszkańców Stacja Żywiecczyzna. - Póki były granice, Polska i Słowacja były lepiej skomunikowane niż teraz. To absurd - uważa sołtys Zwardonia, Marian Bury.
Więcej