Trudno oprzeć się wrażeniu, że transport kolejowy nie jest kluczowym tematem poruszanym przez kandydatów na najważniejszy urząd w naszym państwie. Nie ma co także spodziewać się, że prezydent będzie decydował o kierunku rozwoju kolejnictwa w Polsce. Niektórzy z kandydatów wypowiedzieli się jednak i na ten temat.
Prowadzący w sondażach kandydat PO, Bronisław Komorowski w ostatnim czasie nie mówił nic na temat sytuacji kolei w Polsce. Niedawno jednak, jako pełniący obowiązki prezydenta RP po tragicznej śmierci Lecha Kaczyńskiego, podpisał dwie ustawy kolejowe: o Funduszu Kolejowym i Ustawę o komercjalizacji, restrukturyzacji, komercjalizacji przedsiębiorstwa państwowego PKP. Ostatnio także „Rynkowi Kolejowemu” udało się sfotografować marszałka „siedzącego” w jednym z wagonów PKP Intercity (zob. foto po lewej).
Jarosław Kaczyński wizytował niedawno zakłady montażowe Stadlera w Siedlcach. Przewodniczący PiS dotarł tam na pokładzie Flirta Kolei Mazowieckich. W trakcie wizyty Kaczyński wypowiedział się na temat sytuacji w kolejnictwie. - Trzeba jeździć różnymi środkami komunikacji, pociągi są w Polsce ważne; to jest jeden z dużych problemów, nie tylko ekonomicznych, ale i społecznych - powiedział Jarosław Kaczyński. - Pociąg to nie jest dla mnie nic szczególnego - dodał, sugerując, iż w przeszłości wielokrotnie korzystał z tego środka transportu. - Jest taka teza, że kolej to coś, co się kończy. Wystarczy jednak spojrzeć na miejsca, gdzie sytuacja się poprawiła. Liczba pasażerów wzrasta, jeśli połączeń jest więcej. Unowocześnienie kolei to przyszłość - podkreślił. - Jest w PKP wiele zdarzeń, które traktować należy jako niepokojące. Ograniczenie inwestycji, dziwne decyzje dotyczące prywatyzacji Kolei Mazowieckich – dodał kandydat na prezydenta. Wypowiedź ta spotkała sie z odpowiedzią ze strony Ministerstwa Infrastruktury.
Andrzej Olechowski na temat sytuacji na kolei wypowiedział się niedawno na swoim blogu. Skłoniły go do tego ostatnie wydarzenia związane z zawieszeniem kursowania części pociągów interREGIO przez PKP PLK. - Jeśli nikt nikogo nie puknie w główkę, 4 maja wypadnie z rozkładu jazdy 151 pociągów dalekobieżnych. Bez wielkich dramatów, bez wojny czy wybuchu wulkanu, rozleci się nasz system komunikacyjny. System, który jest elementem konstrukcji nośnej gospodarki i bezpieczeństwa kraju. Założę się, że nikt nawet o tym nie bąknie w kampanii prezydenckiej. Prezydent wprawdzie nie ma bezpośredniego wpływu na działanie kolei, ale odpowiada za bezpieczeństwo państwa. Ja dodatkowo uważam, że prezydent odpowiada też za spokój i komfort życia obywateli. Do zapewnienia tego komfortu i poczucia bezpieczeństwa nie wystarczą jednak górnolotne hasła patriotyczne. Trzeba sporo wiedzieć o gospodarce. A nie jest to wiedza wśród polskich partyjnych polityków powszechna. Stąd takie chęci do mówienia ogólnikami, które są bezpieczne i umysłowo nie męczą. Sprawa wewnętrznych walk na kolei dotyczy kilkuset tysięcy ludzi. Ich ważnych spraw życiowych i możliwości normalnego działania. Obiecuję, że o niej i o nich nie zapomnę – pisał Andrzej Olechowski. Kandydat określa siebie także jako entuzjastę szybkich kolei oraz zwolennika ekologicznych środków transportu zbiorowego.
- Polska kolej ma ogromy potencjał, na pewno nie wykorzystywany – uważa natomiast Waldemar Pawlak, kandydat na prezydenta z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego. Podobno jakiś czas temu miał zachęcać do głosowania na siebie na peronie kolejowym w Żyrardowie i na stołecznym Dworcu Centralnym. Poza tym szef PSL korzysta z usług PKP Intercity (rzekomo codziennie o 7:20 dojeżdża do pracy pociągiem z domu i... stoi na korytarzu), co udało się nawet uchwycić na filmie autorstwa użytkownika innsajd:
Znany ze swoich zdecydowanych poglądów Janusz Korwin-Mikke wielokrotnie wypowiadał się na temat kolejnictwa. Jest on zdecydowanym zwolennikiem prywatyzacji spółek PKP. - Prywatna firma, kiedy nie działa – nie zarabia. Z punktu widzenia kolejarza – jemu pensja leci, a pociąg nie jedzie to tym lepiej, nie musi pracować – podkreślał Korwin-Mikke. – Problemy są tylko z państwowymi instytucjami: z państwową służbą zdrowia, szkolnictwem, państwowymi kolejami, stoczniami itd. Jeżeli jest coś prywatne, to nie ma problemu, a jeśli już nawet jest, to ma go właściciel, a nie my wszyscy – twierdzi. Pomimo wszystko, polityk przyznał kiedyś, że korzysta z usług kolei. – A czemu jadę koleją? Nie chce mi się męczyć prowadzeniem. A ponadto chcę odbić swoje pieniądze: gdy jeżdżę samochodem, to w cenie benzyny dopłacam do pasażerów kolei; gdy jadę koleją, to wszyscy automobiliści dopłacają do mnie! Ha! – pisał na swoim blogu. Kandydując na prezydenta stolicy, Korwin-Mikke również wypowiadał się w dość zdecydowanym tonie o kolei. Prawdopodobnie od tego czasu jego poglądy na tę gałąź transportu nie zmieniły się.
Za hasłem „Tiry na tory” opowiada się Bogusław Ziętek. – Drogi muszą być przywrócone zwykłym normalnym obywatelom, którzy nie są w stanie poruszać się po miastach i drogach naszego kraju – podkreśla Ziętek i postuluje wdrożenie programu rozwoju infrastruktury kolejowej. – Uruchomienie tego programu – po pierwsze – przysłuży się obywatelom, którzy giną w wypadkach drogowych. Po drugie, będzie również sposobem na rozwój wielkiego przedsiębiorstwa, jakim są Polskie Koleje Państwowe – tłumaczy. Ziętek opowiada się także za scaleniem wszystkich spółek kolejowych w jeden organizm PKP.
Nie udało nam się odnaleźć żadnych wypowiedzi na temat kolei autorstwa Andrzeja Leppera, Kornela Morawieckiego i Marka Jurka.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.